– Kochamy nasze dzieci wraz z naszą żoną bardzo mocno. Jesteśmy z nich dumni, szczęśliwi że są - powiedział premier Mateusz Morawiecki odpowiadając na rewelacje Piotra Gajdzińskiego.
– Publikacja dzisiaj w prasie – może powiem tylko tak ogólnie. Kochamy nasze dzieci wraz z naszą żoną bardzo mocno. Jesteśmy z nich dumni, szczęśliwi że są. Dzieci uczą się, pracują, cieszą się, a niekiedy płaczą. Dzieci jak wiele innych. Staramy się z żoną normalnie żyć i dziękuję wszystkim za dzisiejsze słowa wsparcia – powiedział premier Mateusz Morawiecki na briefingu po kolejnej turze rozmów w ramach tzw. Oświatowego okrągłego stołu, kiedy został zapytany o publikację „Super Expressu”., które powołało się na książkę Piotra Gajdzińskiego, który przez 11 lat pełnił funkcję rzecznika banku BZ WBK.
Dziennik powołuje się na współpracownika ówczesnego prezesa BZ WBK Mateusza Morawieckiego. Chodzi o byłego rzecznika wspomnianego banku Piotra Gajdzińskiego. Ten w swojej książce "Delfin. Mateusz Morawiecki""demaskuje największy rodzinny sekret premiera" wskazując, że "Morawiecki w przeszłości adoptował dwoje dzieci". W leadzie wyczytać można zdumiewające zdanie: "Nie wiadomo, czy Madzia (7 l.) i Ignaś (9 l.) zdawali sobie sprawę, że pochodzą z domu dziecka".
: