Johnson: Unia Europejska chce nas automatycznie karać
Brytyjski premier Boris Johnson powiedział w środę, że Unia Europejska chce automatycznie karać Wielką Brytanię, jeśli nie będzie dostosowywała swoich praw do unijnych regulacji. Podkreślił, że nie może zaakceptować tego żądania.
- Nasi przyjaciele w UE nalegają obecnie, by w przypadku uchwalenia w przyszłości nowego prawa, do którego my się nie dostosujemy, mieli automatyczne prawo do karania nas. I nalegają, aby Wielka Brytania była jedynym krajem na świecie, który nie będzie miał suwerennej kontroli nad swoimi łowiskami. Nie uważam, żeby jakikolwiek premier tego kraju mógł zaakceptować te warunki - powiedział Johnson w Izbie Gmin podczas cotygodniowej sesji poselskich pytań do szefa rządu.
Podkreślił, że Wielka Brytania będzie prosperować, niezależnie od tego, czy wyjdzie z okresu przejściowego po brexicie - który upływa z końcem roku - z umową handlową z UE, czy też bez niej.
Po południu brytyjski premier udaje się do Brukseli, aby podczas osobistej rozmowy z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen podjąć jeszcze jedną próbę porozumienia w sprawie umowy handlowej. Od początku negocjacji nie zmieniają się trzy główne punkty sporne. Są to prawa do połowu na brytyjskich wodach, równe warunki gry, czyli wspólne - w rozumieniu UE, unijne - regulacje w takich sprawach, jak prawa pracownicze, ochrona środowiska czy prawa konsumenckie, oraz to w jaki sposób rozstrzygane będą ewentualne przyszłe spory, wynikające z umowy i jaka ma być w tym rola Trybunału Sprawiedliwości UE.
Kwestia karania Wielkiej Brytanii za niedostosowanie do przyszłych unijnych regulacji pojawiła się w minionym tygodniu. Jak podał w niedzielę wieczorem dziennik "The Guardian", Francja i Niemcy miały zakomunikować głównemu unijnemu negocjatorowi Michelowi Barnierowi, że są zgodne co do tego, iż Wielka Brytania będzie musiała ponieść konsekwencje, jeśli w przyszłości odejdzie od unijnych regulacji. Według gazety, UE proponuje, aby miała prawo jednostronnie nałożyć taryfy celne na brytyjskie towary, jeśli rząd w Londynie nie dostosuje się do uaktualnień regulacyjnych wprowadzanych przez Brukselę.