Wszczęto dochodzenie w sprawie znieważenia i naruszenia nietykalności żołnierza, przekazała podlaska policja. Chodzi o zdarzenie, do którego doszło na granicy polsko-białoruskiej kilka dni temu, kiedy grupa agresywnej młodzieży zaatakowała patrolujących tam żołnierzy.
Kilka dni temu w mediach społecznościowych pojawiły się nagrania, ukazujące gorszące sceny z udziałem młodzieży konfrontującej się z polskimi żołnierzami. Grupka agresywnie napiera na wojskowych, obrzucając ich obelgami. Zdarzenie miało miejsce około północy w nocy z soboty na niedzielę w okolicach miejscowości Wyczółki w powiecie siemiatyckim.
Tym powinien zająć się zespół prokuratorów Bodnara, a nie ściganiem polskich żołnierzy.
— Andrzej Śliwka 🇵🇱 (@SliwkaAndrzej) July 15, 2024
Nie ma zgody, aby żołnierze byli atakowani.
Organy ścigania powinny podjąć natychmiastowe działania.
Milczy szef @MON_GOV_PL. Po raz kolejny. pic.twitter.com/JQ6SZFckgq
Najnowsze informacje w sprawie przekazuje w środę podlaska policja.
"Wszczęto dochodzenie w sprawie znieważenia i naruszenia nietykalności żołnierza, przesłuchano 2 organizatorów, nałożono 15 mandatów za zakłócanie porządku, tamowanie ruchu i niewskazanie osoby, 2 obwinionych z zarzutami, kolejni po zatrzymaniu paszportów wezwani, kolejni ustaleni", czytamy na komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych.
Wszczęto dochodzenie w sprawie znieważenia i naruszenia nietykalności żołnierza, przesłuchano 2 organizatorów, nałożono 15 mandatów za zakłócanie porządku, tamowanie ruchu i niewskazanie osoby, 2 obwinionych z zarzutami, kolejni po zatrzymaniu paszportów wezwani, kolejni ustaleni https://t.co/hbcDdrZbP7
— podlaska Policja (@podlaskaPolicja) July 17, 2024