Przemysław Czarnek: Waldemar Żurek nie ma pojęcia o prawie i nie nadaje się na ministra
Planowane zmiany na stanowiskach ministerialnych były tematem programu "W Punkt" w Telewizji Republika.
Przemysław Czarnek bardzo nisko ocenił kwalifikacje Waldemara Żurka jako prawnika i sędziego.
Można powiedzieć, że wszedłem do dużej polityki dzięki panu sędziemu Waldemarowi Żurkowi. O panu sędzi mogę powiedzieć tyle, że przy zmianie pana Bodnara na pana Żurka można określić to tylko jednym zdaniem "zamienił stryjek siekierkę na kijek". Pan Waldemar Żurek nie ma pojęcia o prawie, co udowadnia swoimi dziwnymi wypowiedziami, szczególnie jeśli chodzi o atak na panią sędzie Marię Szczepaniec.
Zdaniem Marty Stożek z Partii Razem, zmiana na stanowisku ministra sprawiedliwości nie wyjdzie nikomu na dobre.
Nie sądzę, aby taka zmiana przywróciła wiarę obywateli do rządu i państwa prawa. Ale nie o to chodzi w tej zmianie. Premier stwierdził, że wyborcy nie doceniają tego, jak idzie realizacja obietnic wyborczych. Premier miał również zastrzeżenia co do tego, w jaki sposób minister Bodnar realizował obietnice dotyczące rozliczenia poprzedniej władzy. Jeżeli ma dotyczyć zmiany na stanowisku ministerialnym na sędziego Żurka, to jest to dla mnie strzał kulą w płot.
Marek Jakubiak z Republikanów wskazywał, że większość prawników w Polsce ma tak naprawdę dość tego co wyczynia w kraju Tusk z Bodnarem.
Tuskowi nie chodzi o to, żeby ten rząd był sprawny, ale aby rząd był wilk był syty i owca cała. W związku z tym że środowisko prokuratorów i sędziów to są bardzo poważni ludzie i większość z nich to są bardzo oddani i porządni ludzie i w oddani Rzeczypospolitej, stosują metodę bojkotu głupoty bodnarowskiej. Bodnar musiał odejść dlatego, że jego już nikt nie słuchał. To był taki pan nikt w tej sytuacji na tym stanowisku. I być może Donald Tusk doszedł do wniosku, że gdy skieruje na ten odcinek sędziego to, że on coś tutaj wskóra. Ale nie o to przecież w tym wszystkim chodzi, a chodzi o to, że Polska jest państwem prawa, a Tusk nie stosuje tego prawa. Widać, że sędziowie i prokuratorzy to są poważni ludzie i nie chcą brać już udziału w tym cyrku.
Krzysztof Mulawa z Konfederacji przekonywał, że cała akcja którą rozpętał Roman Giertych była skierowana w Donalda Tuska.
Jesteśmy w dużym klinczu, jeżeli chodzi o walkę polityczną w Polsce i ruchy, które się dokonują nie wnoszą nic dobrego. Uważam, że w tym wszystkim, co się dzieje z liczeniem głosów i zamieszaniu wokół wyborów prezydenckich chodzi o rozgrywkę która miała spowodować podważenie pozycji premiera Donalda Tuska. Moim zdaniem Giertych wykonywał całą robotę, aby podbudować Radosława Sikorskiego na przyszłego premiera. Uważam, że minister Sikorski będzie w tej chwili wystawał ponad głowy innych ministrów i będzie przejmował władzę. Uważam, że Sikorski miał większe szanse na wygranie wyborów prezydenckich niż tęczowy Rafał Trzaskowski.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Sejm
Wiadomości
Najnowsze

Posłowie zdecydowali o losach podatku „bykowego”

Przemysław Czarnek: Waldemar Żurek nie ma pojęcia o prawie i nie nadaje się na ministra

Monika Mrozowska świętuje urodziny mamy i córki. „Dziękuję, że jesteście. Dziękuję, że jestem”
