Goście Miłosza Kłeczka ostro o aferze wokół finansowania kampanii Trzaskowskiego

W ostatnich godzinach przed ciszą wyborczą w studiu Republiki Miłosz Kłeczek gościł polityków, którzy komentowali ujawnione powiązania Jakuba Kocjana i fundacji Akacja Demokracja z politykami PO. Padły mocne słowa o „państwie bezprawia”,
Semeniuk: NASK nie działa właściwie
Olga Semeniuk-Padkowska z Prawa i Sprawiedliwości ostro skrytykowała zaangażowanie instytucji państwowych w działania medialne uderzające w kandydatów prawicy:
— NASK jest jednym z instrumentów państwowych wykorzystywanych do hejtowania Sławomira Mentzena, doktora Karola Nawrockiego i promowania Rafała Trzaskowskiego — mówiła posłanka.
Wskazała też na skalę finansowania kampanii wymierzonej przeciwko przeciwnikom Trzaskowskiego:
— Gigantyczne środki finansowe wypłynęły od połowy maja na hejtowanie doktora Karola Nawrockiego. To są pieniądze idące w setki tysięcy złotych — wskazywała.
Semeniuk stwierdziła wprost:
— To kampania oszustów, kampania kłamców, kampania nierównych zasad — mówiła.
Jej zdaniem służby państwowe powinny natychmiast prześwietlić przepływy finansowe fundacji Akcja Demokracja, która — mimo deklarowanej działalności profrekwencyjnej — miała uderzać w przeciwników władzy.
Wolny: nie umawialiśmy się w koalicji na pewno na takie układy
Alan Wolny z Trzeciej Drogi zwrócił się do obywateli z apelem o udział w wyborach:
— Po pierwsze chciałbym zaapelować, jeżeli niedostatecznie apelujemy o to, żeby ta frekwencja była wysoka, żeby każdy z nas wiedział, żeby w niedzielę pójść zagłosować. Czy to zagłosować sercem, czy głową, czy to z innych powodów, czy na przekór, czy z poparcia jakiegoś kandydata. Apeluję, idźmy na wybory. Nie pozostawmy tego wyboru innym i sami zadecydujmy. Weźmy tą odpowiedzialność — zaapelował.
Następnie odniósł się do doniesień o działaniach fundacji Akcja Demokracja, wspierających kampanię Rafała Trzaskowskiego:
— Na wiele się w koalicji umawialiśmy, ale szanowni Panie redaktorze, nie umawialiśmy się na pewno na takie układy i takie działania — powiedział.
Wolny nie ukrywał krytyki wobec zaangażowania fundacji i braku reakcji państwowych instytucji:
— Zdaje się, że jak nic jako obywatele nie zrobimy głosując w niedzielę, to w drugiej turze wyborów będziemy mieli wybór między złem, a złem. Wybór między pierwszym hejterem Rzeczpospolitej, kimś, kogo komitet zrobił największą prywatną debatę, a kimś, kto jest świetnym bankierem, świetnym wnuczkiem, który zaopiekuje się każdym mieszkaniem — ocenił.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Transmisja na Żywo
Wiadomości
Najnowsze

Koniec kampanii. Czego nie można robić podczas ciszy wyborczej?

Jak odzyskać Polskę? Sakiewicz: Wynik pierwszej rundy może być bardzo ważny

O tym warto wiedzieć przed wyborami - o tym trzeba wiedzieć głosując
