Dziś nad ranem talibowie bez oporu zdobyli miasto Dżalalabad na wschodzie Afganistanu. Oznacza to, że spośród ważnych miast, w rękach rządu pozostaje jedynie stołeczny Kabul. Miejscowi żołnierze masowo poddają się talibom lub próbują uciec z kraju, a kraje Zachodu w pośpiechu ewakuują swoich obywateli z Afganistanu.
- Obudziliśmy się dziś rano i zobaczyliśmy flagi talibów powiewające nad miastem. Wchodząc do niego, nie napotkali oporu - napisał w mediach społecznościowych jeden z mieszkańców Dżalalabadu.
Podobnie było w Mazar-i-Szarif - miasto padło bez poważniejszych walk. Dwaj najważniejsi komendanci lokalnych oddziałów z tego regionu, generał Abdul Raszid Dostum oraz Ata Mohammed mieli uciec do sąsiedniego Uzbekistanu. Afgańskie media informują też o całych oddziałach żołnierzy, którzy wojskowymi pick-upami wraz z bronią pojechali na granicę z Uzbekistanem, aby także prosić w tym kraju o azyl.
Talibowie zajęli już też Dżalalabad. Zajęli, podobnie jak wiele innych miast bez walki. Został już tylko Kabul, ale zajęcie stolicy to kwestia czasu… https://t.co/qkU1xQsNHb
— Magda Sakowska (@MSakowska) August 15, 2021
Upadek Dżalalabadu i Mazar-i-Szarif oznacza, że w ciągu tygodnia talibowie zdobyli prawie wszystkie większe miasta w Afganistanie. Rebelianci kontrolują już większość terenów kraju i w wielu miejscach wprowadzili własnych gubernatorów, sądy i egzekwują surowe religijne prawo szariatu. Mnożą się też informacje o egzekucjach, dokonywanych na afgańskich żołnierzach.
Szacuje się, że dotąd talibowie przejęli co najmniej 70 procent afgańskich baz wojskowych i mają broń i nowoczesny sprzęt, który Stany Zjednoczone oraz inne kraje NATO, w tym Polska, dały w ostatnich latach afgańskiej armii.
Swoich dyplomatów i obywateli z Afganistanu ewakuują Stany Zjednoczone, Wielka Brytania czy Kanada. Prezydent Joe Biden wysłał w sumie do Kabulu pięć tysięcy żołnierzy, by zabezpieczali ewakuację.