Tajemnice klasztoru w Przemyślu. Średniowieczne figury pod podłogą strychu
W trakcie remontu strychu klasztoru oo. franciszkanów konwentualnych w Przemyślu dokonano niezwykłego odkrycia. Pod deskami podłogi znajdowały się trzy późnogotyckie rzeźby.
– Rzeźby nie były dotychczas znane i odnotowane w katalogach zabytków miasta, tym bardziej więc odkrycie należy uznać za spektakularne. Wstępna analiza historyczna i porównawcza, opracowana przez dr hab. Piotra Łopatkiewicza, profesora Karpackiej Państwowej Uczelni w Krośnie, konsultanta naukowego Krakowskiej ASP, określiła datowanie i poprzez analogie, środowiska artystyczne, w których rzeźby mogły powstać – opisuje Beata Kot, Podkarpacki Wojewódzki Konserwator Zabytków w Przemyślu.
Analizy wskazują, że rzeźby pochodzą z XV i XVI wieku. Najstarszą rzeźbą jest figura św. Anny Samotrzeć. Według ustaleń powstała ona nie później niż w latach 1470-1475.
Nieco młodsze są rzeźby św. Mikołaja, która datowana jest na lata 1510-1515 oraz Matki Bożej, pochodząca prawdopodobnie z 1530 r. Osobno w zakonnych zbiorach odkryto również niewielką figurę Dzieciątka Jezus. Wstępna analiza porównawcza pozwala przypuszczać, że tworzy ona całość z rzeźbą Maryi – Matka Boża trzymała na lewej ręce Dzieciątko.
Stan zachowania rzeźb, ze względu na wycofanie z kultu i złe warunki przechowywania, nie jest dobry, pomimo ogólnie dobrego stanu zachowania form rzeźbiarskich. Drewno jest przesuszone, ze śladami działalności owadów. Polichromia posiada niekiedy spore ubytki, uszkodzenia gruntów kredowych i warstwy malarskiej. Rzeźby są niekompletne. Zapakowane w oddzielnym zawiniątku fragmenty, dają się dopasować jako dłonie Marii, czy też fragmenty szaty. Niektórych detali jednak nie ma, na przykład pastorału Św. Mikołaja.
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze
Oburzenie po niemieckiej aukcji. Dokumenty polskich ofiar niemieckich zbrodniarzy wystawione na sprzedaż
Polska pod rządami Tuska coraz bardziej przypomina PRL
Echa skandalicznej wypowiedzi ambasadora Niemiec. Posypały się odpowiedzi
Bułgaria uderza w rosyjski kapitał. Rafineria Łukoilu pod kontrolą państwa