Tadżyk przyjechał po migrantów. Łącznik chciał zabrać ich z granicy

Artykuł
Powstało 100 nowych posterunków na drogach wjazdowych do tej strefy objętej stanem wyjątkowym
Fot. PAP/Artur Reszko

Straż Graniczna zatrzymała jedną osobę, obywatela Tadżykistanu. Jak się okazało, przyjechał jako łącznik po grupę uchodźców. Stanie przed polskim sądem – poinformował wiceszef MSWiA Maciej Wąsik.

Na terenach objętych stanem wyjątkowym – w 183 miejscowościach przy granicy z Białorusią – w woj. podlaskim i lubelskim – zaczął obowiązywać zakaz przebywania osób nieupoważnionych.

Maciej Wąsik poinformował, że osoby, które na wysokości miejscowości Usnarz koczowały na łąkach, opuściły teren objęty stanem wyjątkowym. Dodał, że Straż Graniczna zatrzymała jedną osobę, obywatela Tadżykistanu. Jak się okazało, przyjechał jako łącznik po grupę uchodźców. Mężczyzna odpowie przed polskim sądem.

Wiceszef MSWiA poinformował, że powstało 100 nowych posterunków na drogach wjazdowych do tej strefy, a policja szczegółowo kontroluje wszystkie osoby, które tam się poruszają.

– Gdyby nie obficie relacjonowana szopka, którą zrobili posłowie opozycji na wysokości Usnarza, to tego koczowiska po stronie białoruskiej już dawno by nie było. Ci posłowie i niektóre media dały ogromne paliwo Łukaszence – zauważył Wąsik.

Źródło: Program 3 Polskiego Radia

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy