Żydowska szkoła podstawowa dla dziewczynek w Toronto została ostrzelana z broni palnej – poinformowała w sobotę miejscowa policja. To drugi atak na tę szkołę w ostatnich miesiącach.
Szkoła podstawowa dla dziewczynek Bais Chaya Mushka, w północnej części Toronto, została ostrzelana w nocy z piątku na sobotę. Policja została powiadomiona w sobotę nad ranem o zniszczonym oknie - ustalono, że ktoś strzelał w stronę szkoły z broni palnej. W budynku w tym czasie nikogo nie było – poinformował w sobotę po południu inspektor Paul Krawczyk, cytowany w mediach. W śledztwie uczestniczy jednostka wyspecjalizowana w dochodzeniach w sprawach przestępstw na tle nienawiści.
W informacji policji na portalu X napisano, że "podejrzany/podejrzani w samochodzie ostrzelali z broni palnej szkołę podstawową Bais Chaya Mushka".
Krawczyk podkreślił, że szczególnie niepokoi fakt, iż do ataku doszło podczas święta Jom Kipur, które jest jednym z najważniejszych świąt w żydowskim kalendarzu religijnym. Dodał, że dotychczas nie aresztowano nikogo odpowiedzialnego za ostrzelanie szkoły w maju br., a częścią dochodzenia jest sprawdzenie, czy oba przypadki są powiązane
Premier Kanady Justin Trudeau napisał w sobotę na platformie X, że jest "bardzo zaniepokojony".
"Antysemityzm jest formą nienawiści obrzydliwą i niebezpieczną i nie będziemy tego tolerować" - dodał.
Burmistrz Toronto Olivia Chow poinformowała na X, że policja zwiększy liczbę patroli w rejonie szkoły Bais Chaya Mushka i podkreśliła, że "żydowskie rodziny i żydowska społeczność nie powinny żyć w strachu o swoje bezpieczeństwo".
Kanadyjskie Centrum Przyjaciół Szymona Wiesenthala napisało w oświadczeniu w sobotę wieczorem, że ten atak jest częścią "wzrostu antysemityzmu w Toronto i wszędzie w Kanadzie”. Przewodniczący Centrum Michael Levitt podkreślił, że "to nie jest tylko żydowski problem i sami Żydzi go nie rozwiążą".
"Potępienia są cenne, ale nie wystarczają. Nasi przywódcy muszą działać zdecydowanie i szybko, by zająć się tą poważną sytuacją, zanim ktoś zostanie poważnie ranny" - dodał Levitt.
Tydzień temu, przed rocznicą ataku Hamasu na Izrael, policja w Toronto, Montrealu i Vancouver zwiększyła liczbę patroli w dzielnicach, gdzie mieszkają społeczności żydowskie. Tylko w Toronto, największym kanadyjskim mieście, policja zarejestrowała 350 przypadków przestępstw motywowanych nienawiścią, co oznacza 40 proc. wzrost w ciągu roku. Liczba takich przestępstw wobec społeczności żydowskiej wzrosła przy tym o 69 proc.
Źródło: PAP