„Życie jest darem, eutanazja porażką”. Hiszpańscy katolicy poszczą, sprzeciwiając się eutanazji
W Hiszpanii trwa dzień postu i modlitwy wobec bliskiego przyjęcia ustawy o eutanazji. Prace nad nią trwały “podejrzanie szybko i to w czasie pandemii i stanu alarmowego, bez słuchania i publicznego dialogu”, podkreślił Episkopat w komunikacie „Życie jest darem, eutanazja porażką”.
- Ten fakt jest szczególnie istotny, ponieważ wprowadza naruszenie porządku moralnego; zmianę celów państwa: od obrony życia do odpowiedzialności za zadaną śmierć; a także w zawodzie lekarza, który na ile to możliwe ma leczyć lub przynajmniej łagodzić cierpienie; powinien pocieszać, nigdy jednak świadomie nie powodować śmierci”, czytamy w komunikacie Episkopatu. Propozycja rządowa wpisuje się w antropologiczną i kulturową wizję dominujących aktualnie systemów władzy na świecie. Biskupi wzywają „do wspierania opieki paliatywnej, która pomaga przeżyć ciężką chorobę bez bólu, a także do integralnego towarzyszenia chorym i ich rodzinom. Ta wszechstronna opieka łagodzi ból, pociesza i daje nadzieję, która wypływa z wiary i nadaje sens całemu życiu ludzkiemu, nawet w cierpieniu i bezbronności.
Ustawa przewiduje, że z tzw. prawa do śmierci będą mogły skorzystać osoby pełnoletnie mieszkające w Hiszpanii z poważnymi i nieuleczalnymi lub powodującymi kalectwo chorobami. Pacjent ma być “zdolny i świadomy w chwili składania wniosku”. Będzie mógł także zatrzymać jego realizację.
Ustawa wywoła wiele sprzeciwów. Każdego roku w Hiszpanii umiera 228 tys. osób, które potrzebowałyby opieki paliatywnej, z czego 1370 to dzieci, podkreśla Carlos Centeno z Wydziału Medycyny Paliatywnej Kliniki Uniwersyteckiej z Nawarry. Jego zdaniem nie ma sensu przyjmować ustawy o eutanazji bez zagwarantowania powszechnego dostępu do opieki paliatywnej. Także ONZ zwraca uwagę, że zagrożone jest prawo osób upośledzonych.
Ustawa o eutanazji wejdzie w życie najprawdopodobniej w marcu przyszłego roku. Jest to kolejna ustawa, która została przyjęta bez dialogu społecznego i pod płaszczem pandemii, głosami socjalistów i populistów lewicy. Rząd pracuje jeszcze nad projektem aktu prawnego o aborcji oraz wprowadzeniem trzeciej płci w dokumentach.