Nasz Widz alarmuje: pozbawiono mnie możliwości leczenia kardiologicznego
Nasz 78-letni Widz ze Śląska przesłał wstrząsającą informację o faktycznym, jak pisze, pozbawieniu możliwości leczenia kardiologicznego osób po 75 roku życia.
"Mam 78 lat. Od lat leczę się przychodni NFZ u kardiologa. Ostatnio źle mi wyszły badania EKG-holterem. Pani doktor skierowała mnie do przychodni specjalistycznej kardiologicznej. Zaraz na drugi dzień, to było 19 września br., zadzwoniłem do takiej przychodni w Zabrzu i telefonicznie podałem potrzebne dane do rejestracji", czytamy w liście Pana Janusza (nazwisko znane redakcji).
"Niestety w tym dniu nie podano mi daty wizyty jedynie poinformowano mnie że jestem w jakiejś "poczekalni". Byłem zaskoczony tym faktem gdyż niemal zawsze przy rejestracji do specjalisty /urologa,laryngologa/ informowano mnie o dniu i godzinie przyjęcia. Po miesiącu zadzwoniłem do Zabrza żeby się dowiedzieć kiedy będę przyjęty. I ponownie poinformowano mnie, że jestem w poczekalni, a datę przyjęcia wyznacza algorytm komputerowy NFZ. Po dwóch miesiącach ponownie zadzwoniłem do ŚCChS [Śląskiego Centrum Chorób Serca] w Zabrzu i znowu poinformowano mnie,że jestem w "poczekalni", a recepcjonistki z Zabrza nie mają wglądu do listy. Kiedy dopytywałem kto ma wgląd do tego algorytmu, kierowano mnie do NFZ w Warszawie i podawano jakieś nieistniejące numery telefonów. Niczego nie mogłem się dowiedzieć", napisał nasz Widz w dalszej części listu.
"Na dziś dalej informują mnie, że jestem w "poczekalni. Z tego można wysnuć tylko jeden wniosek. Pacjenci po 75+ idą w odstawkę i czekają w "poczekalni" aż zakończą swój żywot", zakończył swój list Pan Janusz.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X