Melinda Gates, która jest znaną działaczką proaborcyjną oraz jest żoną założyciela Microsoftu Billa Gatesa zaatakowała Donalda Trumpa. Prezydent USA zadecydował o zniesieniu wsparcia finansowego dla proaborcyjnej organizacji Planned Parenthood.
W ubiegłym roku Donald Trump stanął w obronie życia i podjął decyzje o zakazie finansowania z budżetu organizacji, które promują oraz przeprowadzają aborcję za granicą. Decyzja ta spotkała się ze zdecydowanym oporem proaborcyjnego lobby, ponieważ było równoznaczne z utratą ponad 100 milionów dolarów, które zostały „wycofane” przez Trumpa.
Najwięcej straciło na tym Planned Parenthood, która wespół z brytyjską firmą aborcyjną Marie Stopes, ze względu na ograniczone środki, została zmuszona do zakończenia niektórych działań proaborcyjnych.
Melinda Gates - znana proaborcyjna działaczka oraz żona twórcy koncernu Microsoft jest wściekła z powodu tej decyzji. Stwierdziła, że zwiększone restrykcje antyaborcyjne nałożone na zagraniczne kliniki aborcyjne są „bardzo kłopotliwe”. Melinda Gates dodaje, że ma nadzieję na utrzymanie finansowania przez Kongres USA organizacji, które zajmują się tzw. „planowaniem rodziny” czyt. ,, zabijaniem nienarodzonych dzieci''.
Federacja Planned Parenthood, tylko w 2016 roku przeprowadziła ponad 1 milion aborcji. Stanowi to wzrost o 13,5 proc. w porównaniu z 2015 r. W latach 2015-2016, kiedy prezydentem USA był Barack Obama, organizacja otrzymała ponad 27 mln dolarów z dotacji rządowych.