Szyicki, radykalny Hezbollah w Libanie poinformował, że w nocy przed swym domem w Bejrucie zginął jeden z dowódców ugrupowania Hassan al-Lakis. O atak oskarżono Izrael.
Lakisa zabito, gdy wracał z pracy, około północy w dzielnicy Hadath na wschodzie Bejrutu - poinformowała telewizja Hezbollahu, Al-Manar. Nie sprecyzowano, w jakich okolicznościach zginął.
Od razu o jego zabicie Hezbollah oskarżył Izrael, swego odwiecznego wroga. Organizacja określa Lakisa jako "jednego z przywódców islamskiego oporu" przeciwko państwu żydowskiemu. Jak dodano, Izrael w wielokrotnie próbował go zabić w przeszłości.
Hezbollah zaangażował się w konflikt w Syrii jesienią 2012 r. po stronie prezydenta Baszara el-Asada. Syryjski reżim jest kontrolowany przez alawitów, wywodzących się z szyickiego odłamu islamu. Szyickie ugrupowanie, które od dawna ma bliskie związki z Iranem, uznawane jest przez USA i kilka innych krajów za organizację terrorystyczną.
W następstwie trwającej od marca 2011 r. krwawej rewolty antyrządowej w Syrii wyraźnie wzrosło napięcie między społecznościami sunnicką i szyicką w Libanie.