Dziś zaczyna się te dwanaście dni. Mówią o przyszłym roku
Grudzień to w ludowej tradycji miesiąc pogodowych prognoz na kolejny rok. Według etnologa z muzeum w Łodzi, przekazywane od pokoleń przysłowia i wróżby związane z pogodą zaczynają się od świętej Łucji (13 grudnia). Każdy dzień aż do Wigilii ma być pogodową prognozą kolejnych miesięcy nowego roku
Michał Świercz, etnolog z Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi w rozmowie z PAP powiedział, że grudzień był szczególnym czasem w wierzeniach ludowych, a związane z tym okresem przysłowia często stanowiły mieszankę wielowiekowych obserwacji pogodowych i wróżb na nowy rok.
Ludzie w kulturze ludowej byli bardzo wyczuleni na pogodę, ponieważ byli w większości rolnikami, mieszkali na wsiach, a pogoda była dla niej bardzo ważna ze względu na oczekiwane plony, od których zależała pomyślność i zasobność społeczności. Stąd mnogość „pogodowych” wróżb zawartych w przekazywanych z pokolenia na pokolenie przysłowiach. Chociaż obejmują cały rok, jednak w szczególny sposób związane są z jego przełomem - powiedział PAP Michał Świercz.
Badacz z łódzkiego muzeum podkreślił, że dwa grudniowe okresy - tzw. dwunastnice w ludowej tradycji miały w ludowych wierzeniach prognozować pogodę na cały przyszły rok. Zależnie od regionu są to 12-dniowe okresy od świętej Łucji (13 grudnia) do Wigilii (24 grudnia) albo od Wigilii do Trzech Króli (6 stycznia). Każdy kolejny dzień w tym czasie ma odpowiadać następującym po sobie miesiącom przyszłego roku.
Potwierdzają to niektóre przysłowia na poszczególne dni w tym okresie, np. na Sylwestra (31 grudnia) albo na Makarego (2 stycznia). Przysłowia mówią, że „Dzień sylwestrowy pokaże czas lipcowy”, a kiedy „Święty Makary jasny - będzie wrzesień krasny” - powiedział Świercz.
Etnolog w rozmowie z PAP wspomniał też o innych przysłowiach z przełomu roku odnoszących się do panującej wtedy aury - „Na Święty Sylwester mroźno, zapowiedź na zimę groźną”, albo związany z drugim dniem świąt Bożego Narodzenia, czyli dniem Świętego Szczepana Męczennika (26 grudnia) - „Gdy na Szczepana błoto po kolana, na Zmartwychwstanie wytoczym sanie” albo „jaka pogoda w Szczepana panuje, taka na luty nam się szykuje”.
Dodał, że szczególnie w Nowy Rok obserwowano przyrodę, panującą aurę i tego dnia zwracano uwagę na każdy szczegół od wschodu do zachodu słońca, a obserwacje przekuwano w ludowe przysłowia. Czerwona zorza o wschodzie słońca w Nowy Rok miała zwiastować niepogody, a gdy słońce cały dzień pięknie świeci można ssę spodziewać pogody przez cały rok.
Stąd przysłowia, że „Nowy Rok jaki, cały rok taki” albo „Gdy na Nowy Rok pluta ze żniwami będzie pokuta”. Mawiano też, że jeśli „Nowy rok mglisty, jeść będą zboża glisty”, a „Jak Nowy rok pogodny, zbiór będzie dorodny” - przytoczył tradycyjne ludowe porzekadła Michał Świercz.
Przez wieki obserwacji ludzie dostrzegli pewne powtarzające się zjawiska i przełożyli to na język ludowych porzekadeł. Przysłowia nie miały autorów, nie były zapisywane, ale przekazywane z pokolenia na pokolenie i... przetrwały do dzisiaj.
Mówimy, że „w marcu jak w garncu”, „kwiecień plecień...” albo „jedna jaskółka wiosny nie czyni”. To ostatnie porzekadło zyskało nawet szersze niż pierwotne - pogodowe znaczenie - przytoczył kolejne przysłowia Michał Świercz.
Dodał, że chociaż nie zwracamy już na nie tak wielkiej uwagi albo nie zdajemy sobie sprawy z tego, że właśnie do nich się odwołujemy, przysłowia wciąż są żywe.
Kiedy prowadzimy badania etnograficzne w terenie, wśród mieszkańców wsi wciąż odnajdujemy funkcjonujące przysłowia. Znają je nie tylko starsi, ale także młode pokolenia. Bo przecież sytuacja wciąż jest podobna - wieś żyje z roli i cały czas jest tam strach przed suszą, albo przed nadmierną ilością deszczu, które mogą zniszczyć plony - powiedział badacz.
Michał Świercz wyjaśnił, że przysłowia - krótka forma wypowiedzi, zawierająca uniwersalne prawdy odnoszące się do doświadczeń życiowych wielu pokoleń są formą ludowej mądrości, stanowią wskazówki, ale też przestrogi. Są łatwe do zapamiętania przez swoją rytmiczność, a chociaż odwołują się praktycznie do każdej dziedziny życia codziennego, to pogoda była nadrzędnym elementem, bo to ona decydowała o pomyślności wiejskiej społeczności.
Michał Świercz wspomniał o kilku wielkich zbiorach przysłów i porzekadeł ludowych, które są dostępne w bibliotece Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi. Jest wśród nich zbiór prawie 13 tys. polskich przysłów i wyrażeń przysłowiowych, które Oskar Kolberg, etnograf i folklorysta zebrał w latach 1852-1890.
W 2004 roku w Lublinie ukazało się opracowanie Henryka Bichty „Przepowiednie i przysłowia ludowe o pogodzie i nie tylko”, a w zbiorach biblioteki łódzkiego Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego jest też wydana w latach 70 ubiegłego wieku pod kierunkiem Juliana Krzyżanowskiego „Nowa księga przysłów polskich” w oparciu o dzieło Samuela Adelberga z XIX wieku. To trzy tomy przysłów z różnej tematyki, odnoszące się do obrzędowości dorocznej, rodzinnej i pór roku. Każdym z trzech tomów zawiera ok. 1300 przysłów.
Jeśli ktoś zastanawia się, czy przysłowia się sprawdzają, sam może sprawdzić. Mam na imię Michał, więc czuję się zobowiązany, sięgnąć do przysłów na dzień mojego patrona. Jedno z nich głosi, że „Jeśli deszcz na Michała zima będzie nietrwała”. Mieliśmy deszcz w tym roku w dzień imienin Michała (29 września), więc będziemy mogli sprawdzić, czy zima będzie krótka.
Źródło: Republika/PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X