Disney udostępnia Mickey Mouse’a i Mufasę w generatorze OpenAI
Disney inwestuje 1 miliard dolarów w OpenAI i w ramach trzyletniej umowy licencyjnej pozwala na wykorzystywanie swoich kultowych postaci (m.in. ze Star Wars, Marvel i Pixar) w filmach generowanych przez narzędzie Sora.
Disney inwestuje miliard dolarów w OpenAI w ramach trzyletniego porozumienia, które umożliwia wykorzystanie licencjonowanych postaci Disneya – w tym Mickey Mouse’a, Mufasy oraz bohaterów ze Star Wars, Marvel i Pixar – w filmach generowanych przez narzędzie Sora oraz w obrazach tworzonych przez ChatGPT Images. Funkcje te mają być dostępne od początku 2026 roku. Umowa wyraźnie wyklucza generowanie podobizn aktorów oraz używanie ich głosów. Disney zachowuje także mechanizmy ochronne, które mają zapobiegać umieszczaniu postaci w nieodpowiednich lub kontrowersyjnych sytuacjach.
Dzięki tej współpracy z OpenAI będziemy w ostrożny i odpowiedzialny sposób rozszerzać zasięg naszych historii za pomocą generatywnej sztucznej inteligencji, jednocześnie szanując i chroniąc twórców oraz ich dzieła – oświadczył Bob Iger, prezes Disneya.
Negocjacje między Igerem a Samem Altmanem, prezesem OpenAI, trwały od kilku lat. Przed publiczną premierą Sory OpenAI zaprezentowało narzędzie przedstawicielom Disneya. Koncern uznał, że firma Altmana jest gotowa do konstruktywnego dialogu w kwestii ochrony praw autorskich.
W listopadzie 2025 roku Iger zapowiadał podczas rozmowy z inwestorami, że sztuczna inteligencja pozwoli użytkownikom Disney+ tworzyć i konsumować krótkie treści generowane przez użytkowników. W ramach obecnej umowy wybrane filmy stworzone przez użytkowników przy pomocy Sory będą dostępne do streamingu bezpośrednio na platformie Disney+. Disney otrzyma również opcje na dokupienie dodatkowych udziałów w OpenAI. Obie firmy zapowiadają wspólne rozwijanie nowych produktów i doświadczeń dla klientów Disney+, a koncern wdroży również ChatGPT wewnątrz firmy – zarówno do celów produkcyjnych, jak i zwiększania efektywności pracy pracowników.
Porozumienie pojawia się kilka miesięcy po krytyce ze strony hollywoodzkiej agencji talentów Creative Artists Agency, która oskarżała OpenAI o narażanie artystów na „poważne ryzyko” i kwestionowała rekompensaty dla twórców.
Wielka firma rozrywkowa łącząca się z liderem AI nieuchronnie wywoła negatywną reakcję środowisk branży rozrywkowej – komentuje analityk Emarketer Ross Benes. - Moc związków zawodowych jest jednak ograniczona i raczej nie zatrzymają one rozwoju treści tworzonych przez sztuczną inteligencję.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X