Zamiast do fontanny di Trevi mogą wrzucać monety do małego basenu

Przy rzymskiej fontannie di Trevi zamontowano mały basen , do którego turyści mogą wrzucać monety, co jest tradycyjnym zwyczajem w tym miejscu. W fontannie nie ma wody z powodu prowadzonych tam prac.
Od kilku tygodni jeden z symboli Wiecznego Miasta jest trudno dostępny dla turystów, ponieważ trwają tam prace konserwacyjne połączone z budową podestu nad taflą wody, z którego będzie można oglądać ten zabytek.
Gdy platforma ta zostanie zamontowana, będzie obowiązywał limit osób, które będą mogły oglądać fontannę - zapowiedziały władze miejskie. Nie wykluczają wprowadzenia w przyszłości symbolicznej opłaty.
Na razie w związku z robotami w fontannie nie ma wody, a przed nią ustawiony został niewielki basen, przypominający wannę, do którego turyści mogą wrzucać monety w nadziei na powrót do Rzymu.
Pieniądze wyławiane z fontanny di Trevi, odwiedzanej przez około 12 tysięcy osób dziennie, są od lat przekazywane rzymskiej Caritas na cele dobroczynne. Rocznie zbiera się w ten sposób około 1,5 miliona euro.
Wokół fontanny ustawiono przezroczyste panele, przez które można ją oglądać. Nie można na razie do niej podejść.
Prace mają być ukończone przed inauguracją Roku Świętego 2025.
Źródło: PAP
Polecamy Poranek Radia
Wiadomości
Andruszkiewicz w Republice o wetach prezydenta: Karol Nawrocki dotrzymuje słowa i stawia Polaków na pierwszym miejscu
Lista beneficjentów KPO dla kultury ujawniona. Pieniądze popłynęły m. in. do Fundacji Krystyny Jandy i środowisk liberalnych
Najnowsze

Już o godz. 20:15 gościem Danuty Holeckiej w Republice będzie szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki

Beata Kozidrak wróciła po walce z nowotworem. "Od 9 miesięcy po raz pierwszy na scenie"

Poseł Matecki alarmuje o nielegalnym przemycie migrantów. Zatrzymano Ukraińca z trzema Etiopczykami

Wiceszef MSZ Władysław Bartoszewski w Republice: dron, który spadł w Osinach przyleciał z Ukrainy

Stawianie wiatraków dla Niemców już "Niepotrzebne i za drogie"

Andruszkiewicz w Republice o wetach prezydenta: Karol Nawrocki dotrzymuje słowa i stawia Polaków na pierwszym miejscu
