Niemcy płacą za Zielony Ład. Planeta płonie, a autobusy... rdzewieją
46 autobusów wodorowych rdzewieje, bo nie ma gdzie ich tankować. Główne miasta Brandenburgii nie są w stanie przestawić swoich systemów transportu publicznego na nowoczesne napędy. Flota wodorowa Cottbus stoi zderzak w zderzak w zajezdni Cottbusverkehr.
Każdy pojazd kosztował 650 tys. euro i został w dużej mierze dofinansowany z pieniędzy podatników. Ale autobusy nie mogą jeździć – skończył im się wodór
– informuje Die Stimme Berlins, berliński tabloid.
Skutkiem tego paraliżującego braku zasilania są dziwaczne sceny: puste autobusy wodorowe trzeba było transportować na niskopodwoziowych naczepach z Cottbus do odległych miast w celu pierwszego tankowania – i z powrotem. Na koszt producenta
– dodano.
Wydano 140 mln zł by ratować planetę. Stacji nie będzie jeszcze długo, a i tak wodór będzie tak drogi, że przejechanie 100 km będzie kosztować 3-4x więcej niż miasto zakładało
– podkreślają Informacje Giełdowe, konto w serwisu X.
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X