– Panie prezydencie, uratuj mnie i moją rodzinę, bardzo się boję – apeluje do prezydenta USA Joe Bidena na łamach „Wall Street Journal" Mohammed. Afgańczyk był tłumaczem sił amerykańskich i pomagał w akcji ratunkowej w 2008 roku, gdy ówczesny senator Biden utknął w Afganistanie podczas śnieżycy.
Mężczyzna próbuje ukryć swoją tożsamość. Mohammed wraz z żoną i czwórką dzieci ukrywa się w Afganistanie przed talibami. „Nie mogę opuszczać mojego domu, bardzo się boję (...) nie zapominajcie o mnie tutaj" – przekazał dziennikowi.
“Mr. President...Don’t forget me here.” An Afghan interpreter who 13 years ago helped rescue Joe Biden was left behind Monday when the U.S. ended its military campaign in Afghanistan. https://t.co/tyL5Tn7aG0
— The Wall Street Journal (@WSJ) September 1, 2021
W połowie sierpnia tłumacz próbował wydostać się z kraju. Udało mu się dotrzeć przed lotnisko w Kabulu, ale żołnierze USA chcieli przepuścić tylko jego, bez żony i dzieci.
Amerykańscy żołnierze USA wspominają, że Mohammed brał udział w ponad 100 potyczkach, a Amerykanie ufali mu tak bardzo, że czasem powierzali mu broń. Tłumacz od lat ubiegał się o amerykańską wizę. Nie dostał jej, ponieważ firma wojskowa, która była jego bezpośrednim pracodawcą, zgubiła niezbędną dokumentację.
Warto przypomnieć, że były żołnierz brytyjskiej piechoty morskiej odleciał z lotniska w Kabulu ze 183 psami i kotami z prowadzonego przez siebie schroniska. Pozostawił w Afganistanie 24 miejscowych pracowników.
Szef amerykańskiej dyplomacji Antony Blinken poinformował w poniedziałek, że w kraju pozostało ok. 100-200 Amerykanów.
From @WSJopinion: The president’s party may squeak through 2022, but America’s enemies won’t let him go so easily, writes @wrmead https://t.co/Sj8ooY0uCs
— The Wall Street Journal (@WSJ) September 1, 2021