Wykrywanie min to ryzykowne zajęcie. Na Bałkanach pomagają w tym drony i pszczoły
Drony wespół z pszczołami pomagają saperom w wykrywaniu min pozostawionych po odległych o dziesięciolecia konfliktach – informuje portal bbc.com.
Jedną z być może mniej znanych zalet pszczół jest ich zdolność do wykrywania bomb. Dzięki temu, że ich czułki mogą wykryć śladowe ilości materiałów wybuchowych, badacze z takich krajów jak Chorwacja spędzili lata, udoskonalając metody wykorzystania pszczół do znajdowania min.
Jest jednak pewien problem. Bieganie za stadem pszczół po polu minowym jest ryzykownym pomysłem.
W tym miejscu pojawiają się drony. Zespół z Bośni i Hercegowiny oraz Chorwacji postanowił używać ich do monitorowania zachowań pszczół podczas pracy. Zdjęcia, które wykonują drony, są następnie analizowane przez komputery, by odkryć położenie min.
Dziesiątki tysięcy min wciąż leżą na Bałkanach
Miny zakopane podczas wojen, które wydarzyły się dekady temu, wciąż stanowią śmiertelne zagrożenie w wielu miejscach świata. Wiele tysięcy zostało podłożonych podczas wojny na Bałkanach w latach 90. ubiegłego wieku i wciąż pozostają niewykryte.
Szacuje się, że na obszarze Bośni i Hercegowiny do tej pory ukrytych jest 80 tys. min, a ok. 30 tys. w Chorwacji. Oczyszczenie z nich jest niebezpiecznym i długotrwałym zadaniem, w którym nie ma dróg na skróty. Jednak nawet niewielkie usprawnienia procesu mogą ułatwić saperom pracę.