Niebywały skandal. Miliardy zabrane chorym bez ustawy!
Jack Strong, człowiek publikujący na portalu "X" opisał skandaliczną decyzję Izabeli Leszczyny, która jako minister zdrowia nie przekazała 4 miliardów złotych do Funduszu Medycznego, choć ustawa wymaga, by tam trafiły. Zamiast tego, pieniądze przelano do NFZ. - Na leczenie? Nie. Na łatki budżetowe - zauważył publicysta.
Dziwne działania wokół środków z Funduszu Medycznego
Izabela Leszczyna jako minister zdrowia nie przekazała 4 miliardów złotych do Funduszu Medycznego, choć ustawa wymaga, by tam trafiły. Zamiast tego - pieniądze przelano do NFZ.
Jak wskazał kilka miesięcy temu Janusz Cieszyński z Prawa i Sprawiedliwości (PiS) "pani Leszczyna wzięła 4 miliardy złotych z części 46, ponieważ nie dostała wystarczająco środków".
I to jest wina premiera i ministra finansów, że nie dostała. Ale ona te środki wzięła z części 46 i przekazała do Narodowego Funduszu Zdrowia. Mimo, że wiedziała, że ma zobowiązanie, żeby te środki przekazać do Funduszu Medycznego
– wskazał Cieszyński.
Jak zauważył publicysta podpisujący się jako Jack Strong obecnie rząd proponuje ustawę, która ma zalegalizować to po fakcie.
Czyli: – zabieramy 4 miliardy z funduszu na ratowanie życia, – ogłaszamy sukces: „dajemy 3,6 mld na dzieci”, – zmieniamy prawo, żeby nikt nie miał pretensji. A 4 miliardy? Ciii. Nie było
- wskazał Jack Strong.
Następnie publicysta zestawił działania wokół środków, które nie trafiły do Funduszu Medycznego przy tym co działo się przy Funduszu Sprawiedliwości.
Tam, zanim wydano złotówkę na strażaków, szpitale czy koła gospodyń, w 2017 roku zmieniono ustawę. Nowelizacja, głosowanie, podpis – i dopiero wtedy można było przekazywać środki. Wszystko zgodnie z prawem
- zauważył publicysta.
Następnie Jack Strong przytoczył wypowiedź Krzysztofa Kwiatkowskiego, który stwierdził, że ustawa (dot. Funduszu Sprawiedliwości red.) została zmieniona, więc nie było łamania prawa.
Z kolei w przypadku działań wokół środków z Funduszu Medycznego najpierw przelano pieniądze. Potem zmienia się ustawę, żeby uratować minister przed odpowiedzialnością.
I teraz wszystko zależy od prezydenta. Podpisze – weźmie współodpowiedzialność. Zawetuje – pieniądze będą musiały wrócić. Bo jeśli nie wrócą do końca roku - to pojawi się pytanie: Czy prokuratura, tak aktywna wobec byłych ministrów sprawiedliwości, równie chętnie zabezpieczy 4 miliardy na koncie pani minister Leszczyny?
- zauważył Jack Strong.
Źródło: Republika, x.com, Rynek Zdrowia
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze
Kurzejewski: minister zdrowia jest tylko po to, aby doprowadzić do sprywatyzowania służby zdrowia
Janusz Kowalski mówi o "politycznej ustawce Tuska w sprawie krypto"
Komisja kard. Petrocchiego: Nie dla diakonatu kobiet, choć orzeczenie nie jest definitywne