Jak donosi prasa, stary konflikt dotyczący spornych terenów granicznych pomiędzy Chinami, Indiami i Bhutanem odżył na nowo. W ocenie obserwatorów istnieje realne zagrożenie, że przerodzi się on w lokalny konflikt. Impas trwa już około czterech tygodni.
Przyczyną aktualnego wzrostu napięcia i zaburzenia statusu quo jest rozpoczęcie przez Chińczyków budowy drogi na terytorium, do którego prawa rości sobie Bhutan, a z którym Państwo Środka nigdy nie rozstrzygnęło jednoznacznie kwestii przebiegu granic. W obliczu tego posunięcia Bhutan poprosił o pomoc swojego długoletniego sojusznika, czyli Indie, aby wysłały pomoc militarną. Indyjska armia podaje, że każda ze stron zgromadziła około 3000 żołnierzy w okolicy spornych terytoriów.
Spór dotyczy regionu Donglang, obszaru klinem wcinającego się pomiędzy terytorium Indii i Bhutanu. Terytorium to, będące częścią pasma górskiego Himalajów, jest od dawna traktowane jako potencjale miejsce wybuchu konfrontacji militarnej. Początki konfliktu związane są głównie z licznymi incydentami granicznymi pomiędzy Chińską Republiką Ludową a Indiami. Doprowadziły one do wybuchu lokalnej wojny w 1962 roku, z której zwycięsko wyszły Chiny. Kwestii granic pomiędzy państwami nigdy jednak nie rozstrzygnięto ostatecznie.