Czterech zagranicznych turystów zginęło, a trzech zostało rannych w ataku podczas wycieczki rowerowej w okręgu Danghara. Państwo Islamskie kilkanaście godzin po tragedii przyznało się do zamachu.
W sieci pojawiło się nagranie. Widać na nim grupę kolarzy leżącą na ziemi i auto, które zawraca na drodze. Film uznano za dowód, że zdarzenia z Tadżykistanu nie były zwykłym wypadkiem drogowym. Później przyznali się do niego terroryści, rozwiewając wszelkie wątpliwości władz.
– Na nagraniu widać też, jak samochód wraca i ponownie wjeżdża w ludzi. Później z auta mieli wyskoczyć zamachowcy i nożami dokończyć dzieła - zauważa Russia Today.
Zamach miał miejsce około 70 kilometrów od Duszanbe. Kilkadziesiąt kilometrów dalej policja odnalazła auto, które brało udział w zamachu. Przy próbie aresztowania wywiązała się strzelanina. Jedną osobę zatrzymano, a dwóch pozostałych sprawców zastrzelono.
Kondolencje rodzinom ofiar złożył prezydent Tadżykistanu. Emomali Rakhmon przekazał je za pośrednictwem placówek dyplomatycznych USA, Holandii i Szwajcarii - informuje BBC.