Wildstein: PO stosuje ten sam mechanizm, co Rosja na Krymie

Publicysta i redaktor "Gazety Polskiej", Dawid Wildstein, gościł na antenie Radia Republika, gdzie ostro skrytykował politykę historyczną samorządów związanych z Platformą Obywatelską. Wildstein nazwał te działania "separatyzmem historycznym", porównując je do propagandowych narracji stosowanych w Donbasie i na Krymie przed ich aneksją. Działania PO określił mianem "radykalnie poniemieckich" i sugerował, że mogą prowadzić do "zdrady stanu" oraz niebezpiecznych tendencji antydemokratycznych.
Dawid Wildstein rozpoczął swoją wypowiedź od skomentowania bieżących wydarzeń związanych z lokalnymi inicjatywami historycznymi. Odniósł się do planów burmistrza Szczytna, Stefana Ochmana z Platformy Obywatelskiej, dotyczących stworzenia "Alei Bismarcka z popiersiem tegoż polityka". Jako inne przykłady wymienił zawieszenie portretu Fryderyka II we Wrocławiu oraz próby rozwijania "kultu wolnego miasta Gdańska" w Gdańsku, gdzie "Adamowicz chciał zrealizować rondo Wolnego Miasta Gdańska".
Wildstein ocenił działania samorządowców związanych z Koalicją Obywatelską jako niespójne i populistyczne. Publicysta poszedł o krok dalej, określając te tendencje mianem "formy separatyzmu historycznego".
To separatyzm historycznego, który w swojej konstrukcji, w swoim schemacie jest niestety zadziwiająco podobny do tego, w jaki sposób prano mózgi mieszkańcom Donbasu, mieszkańcom Krymu.
Opisał, w jaki sposób mieszkańcom Krymu wmawiano wizję bycia częścią wielkiego, multi-kulturowego imperium, które było centrum kultury i potęgi, podczas gdy obecna Ukraina była przedstawiana jako "marna, mała Ukraina", niszcząca rzekome "wspaniałe dziedzictwo kulturowe".
To jest dokładnie ten sam bełkot, który w tym momencie serwuje się właśnie mieszkańcom tych regionów, który serwują te nieszczęsne władze platformy. Tyle, że jak gdyby wspaniałą mateczkę Rosję albo wspaniałą mateczkę Związek Sowiecki tutaj zastępuje jakiś kompletnie odrealniony obraz Imperium Niemieckiego w jego odsłonach.
W kontekście tej polityki historycznej, Wildstein podkreślił znaczenie walki o należne Polsce reparacje od Niemiec. Uznał je nie tylko za zadośćuczynienie, ale także za element ubiegania się o "podmiotową pozycję Polski na arenie międzynarodowej".
Wildstein nie szczędził mocnych słów pod adresem PO:
Platforma Obywatelska jest po prostu partią radykalnie proniemiecką w bardzo wielu aspektach swojej działalności. To jest oczywiste i jest to tak mocne, że dochodzi już, nie boję się użyć tego określenia, do zdrady stanu na wielu poziomach.
Zaznaczył, że separatyzm historyczny jest "morderstwem dla państwa, w którym on zaistniał", przestrzegając, że "kazus Ukrainy przypomina nam o tym, więc nie możemy do tego dopuścić".
Publicysta zwrócił uwagę na to, że w regionach takich jak Mazury, gdzie świadomość przynależności do narodu innego niż polski jest marginalna, takie praktyki są szczególnie absurdalne. Kluczowe dla Wildsteina okazały się "aspiracje i kompleksy" lokalnych samorządowców, którzy "muszą podłączyć się pod ten zachód Europy koniecznie", tworząc "kompletnie wyimaginowany, pusty jeśli chodzi o stan faktyczny, element historyczny".
Wildstein zauważył także niebezpieczny związek między separatyzmem historycznym a "niechęcią do demokracji jako takiej". Według niego, gdy Platforma przegrywa wybory, nagle okazuje się, że "nie należy się słuchać werdyktu demokratycznego".
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Poranek Radia
Wiadomości
Najnowsze

Pożar w Hajnówce. Pali się dwukondygnacyjny budynek

Niemiecka gospodarka ponosi kolosalne straty z powodu cyberataków. Wszyscy wiedzą, kto jest winien

Kolejne ważne ustalenia ws. ataku rosyjskich dronów na Polskę. Dotyczą Lubelszczyzny i fragmentów rakiety
