Rozłam w Europie. Nie dla UE w Koalicji Dobrej Woli

Napięcia narastają między państwami europejskimi w związku z planowaną "Koalicją Dobrej Woli", mającą na celu monitorowanie przestrzegania porozumienia pokojowego w Ukrainie.
Szefowa unijnej dyplomacji, Kaja Kallas, wyraziła niezadowolenie z braku konkretów dotyczących funkcjonowania operacji po ostatniej rundzie rozmów francusko-brytyjskich.
"Nie. Różne państwa członkowskie mają odmienne opinie, a dyskusje wciąż trwają" – powiedziała Kallas, odpowiadając na pytanie, czy czwartkowe rozmowy wyjaśniły niejasności dotyczące planów.
Na komentarze Kallas zareagował minister obrony Wielkiej Brytanii, John Healey, który podkreślił, że Unia Europejska nie jest częścią planowania wspomnianej koalicji.
"UE odegrała ważną rolę we wspieraniu Ukrainy i wywieraniu presji na Rosję od czasu brutalnej i nielegalnej inwazji 22 lutego. Nasze planowanie Koalicji Dobrej Woli jest realne, konkretne i zaawansowane. Unia Europejska nie jest częścią tego planowania" – oświadczył Healey po spotkaniu grupy kontaktowej ds. wsparcia militarnego dla Kijowa.
W prace nad strategią, która ma na celu ochronę ukraińskiego nieba i mórz oraz wsparcie pokoju na lądzie, zaangażowanych jest około 200 planistów wojskowych z 30 krajów. Brak jednak politycznego porozumienia w sprawie finalizacji szczegółów potencjalnej misji, która może oznaczać stacjonowanie brytyjskich żołnierzy w Ukrainie nawet przez pięć lat.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X