Brytyjski rząd w ramach planu życia z Covid-19 zamierza najpóźniej do Wielkanocy zaprzestać publikowania codziennych statystyk zakażonych, hospitalizowanych i zmarłych z powodu koronawirusa - podał dziennik "The i", powołując się na źródło rządowe.
"Premier Boris Johnson zaznaczył Wielkanoc jako ostateczny termin, w którym codzienne statystyki na temat Covid-19 przestaną być opublikowane w ich obecnej formie. W idealnej sytuacji, jeśli obecny trend spadkowy w liczbie zgonów będzie trwał, przyspieszy on ten termin" - mówi cytowane przez "The i" wysokie źródło rządowe.
Brytyjski rząd stoi na stanowisku, że nie da się całkowicie wyeliminować Covid-19, zatem trzeba zacząć traktować tę chorobę jak sezonową grypę. Wobec poprawiającej się sytuacją epidemicznej w zeszłym tygodniu w Anglii przestały obowiązywać niemal wszystkie restrykcje covidowe, włącznie z nakazem noszenia maseczek w sklepach i transporcie publicznym. Zapowiedziano też, że najpóźniej 24 marca obowiązek izolacji przez zakażonych zostanie zastąpiony zaleceniem. W pozostałych częściach Zjednoczonego Królestwa te restrykcje, które obowiązywały bezpośrednio przed pojawieniem się wariantu Omikron, w większości nadal jeszcze pozostają w mocy.
Tymczasem publikując wciąż codzienne statystyki, w środę podano, że w ciągu ostatniej doby w Anglii, Walii i Irlandii Północnej wykryto 88 tys. zakażeń i stwierdzono 534 zgony z powodu Covid-19. To oznaczałoby najwyższą dobową liczbę zgonów od końca lutego 2021 roku, ale ten nieoczekiwanie wysoki bilans może być efektem dokonanej od wtorku zmiany w metodologii ich liczenia w Anglii. Łączne statystyki zakażeń i zgonów z ostatnich siedmiu dni - odpowiednio 624 tys. oraz 1806 - są wciąż nieznacznie niższe niż były w poprzednich siedmiu dniach.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Liga NHL: „Huragany” zmietli „Lotników” i prowadzą
CBA zatrzymała byłego reprezentanta Polski w piłce nożnej Tomasza K.
X Dzień Patrioty w Krakowie! 8 grudnia dowiemy się, kto w tym roku dostanie nagrodę Kazimierza Odnowiciela
Miller przestrzega: kandydat PiS może wygrać wybory prezydenckie. "To byłby dla mnie dramat", mówi były aparatczyk PZPR