Jak wszystkie tego typu wirusy, także ten z Chin nie lubi ciepła i wilgoci. Zima się skończyła, nastała wiosna, niedługo będzie lato i pandemia się zakończy. Ludzie muszą zdać sobie sprawę, że ogólnoświatowa panika jest gorsza od tej choroby, że doprowadzi do rujnacji gospodarki - mówi "Codziennej" Jack Wheeler.
KONRAD WYSOCKI: W Stanach Zjednoczonych cały czas rośnie liczba zarażonych koronawirusem [w momencie oddawania wywiadu do druku było to ponad 123 tys. osób, ponad 2 tys. zmarło – przyp. red.]. Nic dziwnego, że temat ten zdominował media głównego nurtu w USA.
Prezydent Donald Trump robi wszystko, co w jego mocy, by ustabilizować sytuację. Mówiąc jednak o mediach, trzeba wskazać, że część z nich, jak telewizja CNN czy dziennik „The New York Times”, wywołała ogólnokrajową histerię, jedną z największych w historii. Krytykują prezydenta Trumpa za wszystko, co mówi i robi w kontekście walki z koronawirusem. To celowy zabieg, którego efektem ma być zniszczenie amerykańskiej gospodarki. Taki scenariusz ma pomóc demokratom w odbiciu Białego Domu podczas jesiennych wyborów prezydenckich.
Czyli media nieprzychylne Trumpowi wykorzystują koronawirusa do ataków na prezydenta.
To jest wręcz patologiczna nienawiść do prezydenta Trumpa. Teraz wieszczą, że cała amerykańska gospodarka się zwija, ludzie tracą miejsca pracy, upada wiele firm, przez co cierpią miliony Amerykanów.
Koronawirus zbiera coraz większe śmiertelne żniwo nie tylko w USA, lecz także na całym świecie.
Faktem jest, że grypa sezonowa, a konkretnie wirus grypy, który pojawia się każdej zimy, spowodował w USA w okresie od 1 października 2019 r. do 14 marca br. nawet 59 tys. zgonów. Co do koronawirusa, liczba rzeczywistych przypadków wirusa w Chinach jest co najmniej cztery razy większa od zgłoszonych lub potwierdzonych przypadków. Wiele osób ma koronawirusa, ale jego objawy są tak łagodne, że nikt ich nigdzie nie zgłasza. Po pierwsze oznacza to, że odsetek przypadków śmiertelnych jest znacznie mniejszy niż 5 proc. i nie wynosi nawet 1 proc. w skali ogólnoświatowej. Po drugie coraz więcej osób ulega zarażeniu, któremu potem towarzyszy łagodny przebieg choroby. Tacy ludzie sami wyzdrowieją, tworząc tym samym masową odporność, która ochroni całą populację.