Komisja Europejska ponawia apel do Iranu o zaprzestanie wzbogacania uranu. W poniedziałek irańskie władze poinformowały, że przekroczyły narzucony porozumieniem z 2015 roku limit wzgogaconego uranu.
Już wczoraj rzeczniczka szefowej unijnej dyplomacji, wiceprzewodniczącej komisji, opublikowała oświadczenie wzywające władze w Teheranie do wycofania się z działań podważających porozumienie jądrowe sprzed czterech lat.
Maja Kocijanczicz powtórzyła dziś, że Bruksela jest głęboko zaniepokojona całą sytuacją. - Stanowczo wzywamy Iran do zaprzestania wzbogacania uranu i wycofania się ze wszystkich działań niezgodnych z jego zobowiązaniami w ramach umowu nuklearnej - dodała rzeczniczka.
Poinformowała, że Bruksela czeka teraz na raport Międzynarodowej Agencją Energii Atomowej, która - jak dodała - jest jedyną bezstronną organizacją monitorującą w jaki sposób Iran przestrzega zapisów w umowie jądrowej.
Szefowa unijnej dyplomacji jest także w kontakcie z krajami, które w 2015 roku podpisały z Iranem porozumienie nuklearne, czyli Wielką Brytanią, Francją i Niemcami, a także USA, Rosją i Chinami.
Limit, nałożony na Teheran porozumieniem z 2015 roku, zakładał produkcję wzbgoaconego uranu na poziomie 3,67 procent. W poniedziałek władze Iranu poinformowały, że obecnie osiągnięto 4,5 procent wzbogacenia. Do wyprodukowania bomby atomowej potrzeba ok. 90 proc. wzbogaconego uranu.
W ubiegłym roku Stany Zjednoczone jednostronnie zerwały porozumienie społeczności międzynarodowej z Teheranem i nałożyły na Iran sankcje gospodarcze. W maju tego roku Iran zapowiedział, że jeśli europejscy sygnatariusze nie powetują strat, to strona irańska będzie stopniowo wycofywać się z kolejnych zapisów w dokumencie.
Iran rozpoczął prace nad wzbogacaniem uranu po wycofaniu się USA z porozumienia antynuklearnego i nałożeniu sankcji na Teheran w minionym roku. W maju tego roku Iran zapowiedział, że jeśli europejscy sygnatariusze nie powetują strat, to strona irańska będzie stopniowo wycofywać się z kolejnych zapisów w dokumencie.