Jak donosi amerykański dziennik "The Wall Street Journal", ma to być reakcja na włamanie się do sieci komputerowej Partii Demokratycznej.
22 lipca portal Wikileaks opublikował ponad 20 tys. prywatnych wiadomości Krajowego Komitetu Partii Demokratycznej. Wielu amerykańskich polityków wprost przyznaje, że Rosja lub powiązani z nią hakerzy są odpowiedzialni za dokonanie cyberprzestępstwa. Ale to nie wystarczy, aby móc nałożyć sankcje. Jak zaznacza dziennik "The Wall Street Journal", potrzebne jest wysunięcie oficjalnego oskarżenia przez Biały Dom, a na to się prawdopodobnie się nie zanosi.
Rosja odrzuca wszystkie oskarżenia.
Czytaj więcej: Partia Demokratyczna sugeruje, że za wyciekiem maili Clinton, stoją hakerzy z Rosji