W Norwegii w związku z zagrożeniem terrorystycznym policjanci w święta wielkanocne będą nosić przy sobie broń. Potencjalnymi celami ataku mogą stać się kościoły i miejsca zgromadzeń chrześcijan - poinformowało w poniedziałek szefostwo norweskiej policji.
"W ciągu najbliższych kilku dni ludność może odczuć zwiększoną obecność uzbrojonej policji. Zaleca się jednak, aby obchodzić Wielkanoc w normalny sposób" - podkreśliła w komunikacie szefowa ds. gotowości kryzysowej Tone Vangen.
Tymczasowy stan gotowości ma obowiązywać od 28 marca do 2 marca i został wprowadzony po rekomendacji norweskich służb specjalnych PST. Jednocześnie skala zagrożenia terrorystycznego pozostaje na niezmienionym umiarkowanym poziomie.
W opublikowanym w poniedziałek raporcie PST zaznacza, że zagrożenie ze strony skrajnych islamistów zwiększyło się i wydaje się poważniejsze niż w przypadku ekstremistów prawicowych. "Dzieje się tak w szczególności w wyniku wojny w Gazie, a także zwiększenia uwagi świata na kwestii palenia Koranu (przez aktywistów). (...). W propagandzie organizacji terrorystycznych Norwegia jest wskazywana jako cel ataku" - podkreślono.
W Norwegii policjanci nie noszą przy sobie broni, mogą ją mieć zabezpieczoną w samochodzie lub na komendzie.
Ostatni zamach terrorystyczny miał miejsce w Oslo w czerwcu 2022 roku przed paradą Pride w popularnym wśród społeczności LGBT klubie nocnym London Pub. W wyniku strzelaniny zginęli dwaj mężczyźni w wieku 50 i 60 lat. Rannych zostało 21 osób, w tym 10 poważnie. Oskarżonym o dokonanie tego aktu terroru jest 42-letni obywatel Norwegii Zaniar Matapour, uchodźca z kurdyjskiej części Iranu. Mężczyzna miał związki z dżihadystycznym Państwem Islamskim. Obecnie trwa jego proces.