Co najmniej 54 dziennikarzy zostało zabitych w 2024 r. podczas wykonywania obowiązków służbowych lub w związki z nimi - poinformowała organizacja Reporterzy bez Granic (RSF) w raporcie za bieżący rok.
Według RSF za jedną trzecią tych śmierci odpowiadają izraelskie siły zbrojne. Palestyńscy dziennikarze stanowią zaś największą grupę wśród ofiar śmiertelnych - 16 osób.
Jako państwa najbardziej niebezpieczne dla dziennikarzy organizacja wymienia także (oprócz terenów palestyńskich) Pakistan - 7 zabitych dziennikarzy oraz Bangladesz i Meksyk - po 5.
Ponad połowa dziennikarzy (57,4 proc., czyli 31 osób) zginęła w strefach konfliktów. Za osiem zgonów odpowiada lokalna polityka, a za siedem przestępczość zorganizowana.
Dziennikarze są więzieni
RSF podała, że w 2024 r. na kary więzienia skazano 550 dziennikarzy, w tym 77 kobiet. Najwięcej - w Chinach (124, w tym 11 w Hongkongu), Birmie (61), Izraelu (41), na Białorusi (40) i w Rosji (38). 1 grudnia nadal przebywało w więzieniu 54 z nich.
55 dziennikarzy jest obecnie przetrzymywanych jako zakładnicy, a najwięcej w Syrii - 38. Za najwięcej porwań odpowiada Państwo Islamskie (25) oraz syryjscy rebelianci (11).
Prawie stu dziennikarzy jest w tej chwili uznawanych na świecie za zaginionych, przy czym ponad 25 proc. zaginęło w ciągu ostatnich 10 lat. Ponad 33 proc. zaginień dziennikarzy zanotowano w Meksyku.
Źródło: PAP