18 rybaków po trzech miesiącach zostało uwolnionych. Jeden z włoskich biskupów Domenico Mogavero nazwał to "nieoczekiwanym darem na zbliżające się Boże Narodzenie".
18 rybaków z włoskiego portu Mazara del Vallo w pobliżu Trapani po trzech miesiącach zostało uwolnionych.
108 dni temu we wrześniu 2020 r. zostali uwięzieni w Libii w koszarach w Bengazi, mieście we wschodniej Libii.
W grupie tej było ośmiu Włochów, sześciu Tunezyjczyków, dwóch Indonezyjczyków oraz dwóch Senegalczyków.
Włoski biskup Domenico Mogavero nazwał to uwolnienie nieoczekiwanym darem na Boże Narodzenie.
- Chodzi o to, że to wielkie cierpienie nie powinno się nigdy powtórzyć. Trzeba stawić czoła problemowi Morza Śródziemnego, problemowi tego morza, które stało się miejscem udręki, śmierci, które zaprzecza nadziei, to wszystko musi się skończyć – podkreślił bp Mogavero.
Dopytywany przez włoskich dziennikarzy dodał kolejny komentarz.
– Musimy właściwie zająć się zarówno problemem migracji, jak i problemem libijskich wód terytorialnych, które, wbrew wszelkim zasadom prawa międzynarodowego, nie ograniczają się do 12 mil od wybrzeża, ale rozciągają się na 74 mile. Każdy, kto do nich wchodzi, jest ścigany tak samo, jak nasi rybacy, ponieważ z naszej strony prawo jest przestrzegane, a oni tego prawa nie uznają. Jest to kwestia, którą należy przedstawić organom międzynarodowym, ponieważ to nierówne traktowanie nie może być tolerowane. Trzeba powiedzieć dość, tak jak powiedzieliśmy dość na uwięzienie naszych 18 ludzi morza - podsumował duchowny.