Od 1 kwietnia Ukraina wstrzyma zakupy gazu od Rosji – oświadczył ukraiński minister energetyki i przemysłu węglowego Wołodymyr Demczyszyn. Wyjaśnił, że cena surowca, którą oferują dostawcy z Zachodu jest niższa od proponowanej przez Moskwę.
Wcześniej w wywiadzie dla agencji Reutera Demczyszyn ocenił, że ze względu na zwiększony import gazu z Unii Europejskiej do jego kraju Rosja musi obniżyć ceny, jakich żąda obecnie od władz w Kijowie.
W ramach obecnej umowy gazowej, która wygasa z końcem marca, Ukraina płaci 329 USD za 1000 metrów sześciennych gazu, a Rosja zapowiada, że później cena ta wzrośnie do 348 USD. Zdaniem Demczyszyna Rosja zrozumiała jednak, że "aby zachować konkurencyjność, musi zejść poniżej 250 USD".
Ukraiński minister uważa, że rozsądną ceną będzie 240-250 USD, a w trzecim kwartale bieżącego roku 210-220 USD z uwagi na spadek cen surowców energetycznych.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Ukraina i Rosja rozpoczną prace nad nowym porozumieniem gazowym
W Polsce odkryto wielkie złoża gazu. Ponad 150 mld metrów sześciennych