Lotnictwo USA kontynuowało w północnym Iraku ataki na pozycje dżihadystów z Państwa Islamskiego, mimo zamordowania przez nich amerykańskiego dziennikarza w odwecie za te naloty - informuje Reuters, powołując się na amerykańskie osobistości oficjalne.
Według agencji Associated Press od wtorku, kiedy dżihadyści upublicznili nagranie wideo z egzekucją dziennikarza Jamesa Foleya i zagrozili zamordowaniem kolejnego Amerykanina, amerykańskie samoloty, także bezzałogowe, przeprowadziły ponad 10 ataków.
Foley został uprowadzony w Syrii w 2012 roku. Dżihadyści zagrozili też egzekucją kolejnego amerykańskiego dziennikarza, Stevena Sotloffa, który zaginął w Syrii w lipcu 2013 r., jeśli lotnictwo USA nie zaprzestanie ataków na ich pozycje.