Federalne Biuro Śledcze (FBI) twierdzi, że rozbiło siatkę, która planowała porwanie gubernator stanu Michigan Gretchen Whitmer i szturm na stanowy parlament. W sprawie aresztowano 12 osób.
W przekazanym sądowi dokumencie agent FBI informuje, że członkowie grupy mówili m.in. o "zamordowaniu tyranów". Spiskowcy prowadzili rekrutację do swojej siatki - zachęcali do rozmów z sąsiadami i rozpowszechniania swojego planu.
Grupa początkowo rozważała szturm na stanowy parlament w Michigan. Później jednak głównym planem było porwanie gubernator z jej wakacyjnego domu na północy Michigan.
By przygotować się do akcji, w sierpniu i wrześniu konspiratorzy dwukrotnie udali się pod dom gubernator. W planach mieli wysadzenie mostu oraz detonowanie ładunków, by przeszkodzić służbom bezpieczeństwa w próbie odbicia Whitmer. Ostatnie ćwiczenia planowali na koniec października. Cała akcja miała odbyć się jeszcze przed amerykańskimi wyborami prezydenckimi, które odbędą się 3 listopada.
Do środy wieczór - jak podaje portal Detroit News - pod zarzutami stanowymi i federalnymi aresztowano 12 osób.
Śledztwo wszczęto na początku 2020 roku. FBI dowiedziało się o spisku z mediów społecznościowych i dyskusji o obaleniu władz przemocą. Na jednym ze spotkań grupy w Ohio była wynagradzana przez federalne służby osoba, której informacje pomogły w aresztowaniach. Źródło otrzymało w zamian 8,6 tys. USD.
Słowa wsparcia dla reprezentującej Partię Demokratyczną Whitmer płyną zarówno od polityków jej macierzystego ugrupowania, jak i Republikanów. "To jedna z największych spraw w najnowszej historii policji w Michigan" - ocenił pułkownik Joe Gasper.