Prezydent-elekt USA Joe Biden na swoim Twitterze już zapowiedział, jaki będzie jego pierwszy krok w nowej prezydenturze."Pierwszego dnia pracy moja administracja ponownie dołączy do porozumienia paryskiego" - napisał.
Co to oznacza dla Stanów Zjednoczonych?
W styczniu mogą wrócić do paktu klimatycznego, który nakłada m.in. obowiązek redukcji emisji gazów cieplarnianych. O opuszczeniu porozumienia zdecydował w 2017 r. ustępujący przywódca USA Donald Trump.
Biden dodał, że chce on "przywrócić Ameryce pozycję lidera w dziedzinie zmian klimatycznych".
On day one, my administration will rejoin the Paris Agreement and put America back in the business of leading the world on climate change.
— Joe Biden (@JoeBiden) December 19, 2020
Trump w 2017 roku zdecydował o opuszczeniu tego porozumienia, bo jego zdaniem było niekorzystne dla Stanów Zjednoczonych, a działa na korzyść innych krajów. Jak tłumaczył, amerykańscy pracownicy płacą wysoką cenę za przestrzeganie porozumienia. Wśród negatywnych skutków wymienił utratę miejsc pracy i ograniczenia produkcji w niektórych sektorach gospodarki.
Formalny proces wyjścia Stanów Zjednoczonych z porozumienia paryskiego rozpoczął się rok temu. Wówczas sekretarz stanu USA Mike Pompeo poinformował, że władze w Waszyngtonie przesłały w tej sprawie stosowną notę do ONZ. W oświadczeniu szef amerykańskiej dyplomacji nazywał układ z Paryża "niesprawiedliwym ekonomicznym brzemieniem" dla amerykańskiej gospodarki.