Chociaż protesty i blokada stacji benzynowych w kraju trwa, a Francja musiała uruchomić rezerwy strategiczne paliwa, prezydent Francois Hollande podkreśla, że nie odstąpi od reform, a zmiany wprowadzane przez rząd są dobre dla gospodarki.
Po tygodniach protestów i zamieszek, związkowcy postanowili zaprotestować inaczej. Od kwietnia blokują zakłady petrochemiczne, przez co na stacjach benzynowych zaczyna brakować paliwa. Protest objął całą Francję i jak podają media, obecnie ponad 5 tysięcy stacji benzynowych jest bez benzyny. Tam gdzie stacje mają jeszcze benzynę, paliwo wydawane jest tylko w małych ilościach, a dostęp mają prawie wyłącznie pojazdy uprzywilejowane – np. karetki i policja.
Skala problemu jest tak duża, że od czterech dni uruchomiono rezerwy strategiczne. Władze zapewniają, że wystarczą one na 115 dni.
"To nie czas na trudności ekonomiczne"
Sprawę protestów oraz blokowania zakładów petrochemicznych skomentował prezydent Francji, Francois Hollande, który obecnie przebywa na japońskim półwyspie Shima, gdzie odbywa się spotkanie grupy państw G7.
Po spotkania z liderami państwa, prezydent tłumaczył, że francuska gospodarka obecnie podnosi się z kryzysu i nie ma teraz czasu na ataki ze strony przeciwników reformy prawa pracy. Hollande dodał też, że nie zmieni kierunku działań władzy, a Francuzi muszą się do nowego prawa przyzwyczaić.
Protestującym chodzi o zabieg jakie użył niedawno francuski rząd, kiedy skorzystał ze specjalnego zapisu w konstytucji – punktu 3. artykułu 49., który pozwala wprowadzenie prawa bez udziału parlamentarnej większości w przypadku, gdy władze wykonawcze zgodnie popierają daną reformę.
Ustawa na rzecz jakiej skorzystano z tego punktu dotyczy uproszczenia zasad zatrudniania i zwalniania pracowników - w istocie dereguluje rynek.
Mapa pokazuje stacji z brakami paliwa (zrzut ekranu z penurie.mon-essence.fr/w/). Najjaśniejszy kolor pokazuje miejsca, gdzie na stacjach nie ma już paliwa.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Coraz gorsza sytuacja we Francji. Uruchomiono strategiczne rezerwy paliwa
Demonstracje w Paryżu. Protestujący podpalili radiowóz z policjantami w środku