Trump: flagi osób transpłciowych podżegają do terroryzmu

Prezydent USA Donald Trump opowiedział się w poniedziałek za uznaniem Antify za organizację terrorystyczną oraz zapowiedział ściganie grup finansujących lewicowe protesty i agitację. Prezydent podpisał też memorandum o wysłaniu wojska do Memphis w celu zwalczania przestępczości.
Donald Trump zapowiedział podjęcie kroków przeciwko ugrupowaniom lewicowym. Pytany, czy uzna Antifę za organizację terrorystyczną, oświadczył, że jest za takim rozwiązaniem, jeśli wesprze go w tym jego zespół, m.in. prokurator generalna Pam Bondi.
Trump podczas swojej pierwszej kadencji dążył do uznania wywodzącego się z Niemiec ruchu Antifa za organizację terrorystyczną, lecz wówczas napotkał na opór służb.
Rozmawiałem też z prokurator generalną o wniesieniu zarzutów w ramach RICO (prawa dotyczącego przestępczości zorganizowanej) przeciwko pewnym ludziom, o których czytaliście, a którzy wydają miliony dolarów na agitację. To nie są protesty. To są przestępstwa. To, co ci ludzie robią: rzucają cegłami w samochody ICE i straży granicznej - mówił Trump.
Plany te potwierdził doradca Trumpa Stephen Miller, który stwierdził, że chodzi o organizacje non-profit, które przygotowuja ataki na funkcjonariuszy służb granicznych oraz wywołują zamieszki. Wcześniej wiceprezydent J.D. Vance, prowadząc program publicystyczny Real America's Voice w hołdzie zamordowanemu prawicowemu działaczowi, Charliemu Kirkowi, którego gościem był m.in. Miller, zapowiedział "demontaż" lewicowych organizacji, które oskarzył o zabójstwo 31-letniego aktywisty 10 września podczas spotkania na uniwersytecie Utah Valley.
Trump opowiedział się również za nakazem ściągania flag osób transpłciowych jako rzekomo podżegających do terroryzmu, choć przyznał, że przeszkodą w tym byłaby wolność słowa.
Omawiając plany wysłania Gwardii Narodowej i innych służb do Memphis w stanie Tennessee, miasta z największym odsetkiem zabójstw w Stanach Zjednoczonych, Trump stwierdził, że powołany przez niego zespół będzie repliką rozwiązania zastosowanego w Waszyngtonie, gdzie - jak przypomniał - w ciągu miesiąca udało się niemal całkowicie wyeliminować przestępczość. Zapowiedział, że następne będą Chicago i St. Louis. Prezydent USA stwierdził, że sprzeciw miejscowych władz nie będzie miał znaczenia.
Trump odniósł się również do poniedziałkowego, drugiego we wrześniu ataku sił USA na łódź wenezuelskiego gangu narkotykowego na Morzu Karaibskim, w wyniku którego zabitych zostało trzech jego członków. Prezydent zapowiedział, że będzie powstrzymywał kartele narkotykowe nie tylko na morzu, ale również na lądzie.
Donald Trump zdementował ponadto doniesienia o tym, że Izrael jakoby uprzedził go o planowanym ataku powietrznym na zgromadzonych w stolicy Kataru przywódców palestyńskiego Hamasu. Jak powiedział, o ataku dowiedział się z tego samego źródła, co wszyscy, to jest, z mediów. Zapewnił też, że mimo zapowiedzi kolejnych uderzeń ze strony Izraela, nie pozwoli, by ponownie celem ataku stał sie Katar, który uważa za cennego sojusznika Stanów Zjednoczonych.
Źródło: Republika/PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X