Łączny bilans ofiar śmiertelnych epidemii COVID-19 w USA wynosi ponad 5,1 tys. – wynika z danych prestiżowego Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w Baltimore w stanie Maryland. Więcej osób zmarło do tej pory jedynie we Włoszech i Hiszpanii.
Według prognoz Białego Domu COVID-19 może spowodować od 100 tys. do 240 tys. zgonów w Stanach Zjednoczonych, przy zachowaniu obecnych ograniczeń.
Do sytuacji w USA odniósł się prezydent Donald Trump. – Nawet 2 mln 200 tys. osób mogłoby umrzeć, gdybyśmy nic nie zrobili i po prostu kontynuowali nasze życie bez wprowadzania jakichkolwiek obostrzeń. Ale to i tak nie byłoby normalne życie, ponieważ ludzie umieraliby wszędzie – w samolotach, hotelowych lobby. Ta śmierć byłaby wszędzie, więc kontynuowanie normalnego życia i tak nie byłoby możliwe – mówił wczoraj prezydent Donald Trump.
Szczyt epidemii – jak przewidują rządowe modele – ma w USA przypadać na połowę kwietnia. Dzienny bilans ofiar śmiertelnych ma wtedy wynosić ponad 2 tys. osób. Dopiero w czerwcu dobowa liczba zgonów ma spaść poniżej 100.