Samobójstwo popełniło już pół tysiąca ukraińskich matek, które były świadkami gwałtu na swoich dzieciach. Łącznie władze kraju otrzymały już 44 tys. zgłoszeń o rosyjskich zbrodniach i 87 tys. – o sprawcach tych przestępstw. Prawie 1,4 mln Ukraińców przymusowo przewieziono do Rosji.
Takie liczby przytoczyła ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denisowa. – Każdego dnia na naszą „gorącą linię” dzwoni około 700-800 osób, informując o zbrodniach – mowiła. – Ponadto na inny numer, poświęcony wsparciu psychologicznemu, zadzwoniło już półtora tysiąca osób zgłaszających przestępstwa o charakterze seksualnym. Pięćset przypadków to matki, które były świadkami gwałtu na swoich dzieciach, a potem popełniły samobójstwo.
Skomentowała też politykę Facebooka, który zawiesił jej konto. – Usunięto mój wpis poświęcony strasznym zbrodniom rosyjskich żołnierzy, ponieważ rzekomo naruszyłam standardy etyczne. To ja naruszyłam? Świecie, obudź się! – oburzała się.
Denisowa przekazała doniesienia o liczbie mieszkańców Ukrainy, którzy zostali przymusowo deportowani do Rosji. „Według stanu na 21 maja rano deportowano 1 377 925 osób, w tym 232 480 dzieci. W ciągu ostatniej doby – 17 306 osób, w w tym 2 213 dzieci” – napisała na Telegramie.