Papież Franciszek, będący z wizytą w Camerino, zawierzył mieszkańców terenów zniszczonych trzęsieniem ziemi Matce Bożej, którą w tym regionie przyzywają, jako Najświętszą Maryję w Drodze.
– Drodzy bracia i siostry, obyście szli razem drogą wiary, nadziei i miłości, wierni wielu świadectwom świętości, w które bogata jest wasza ziemia. Myślę, m.in. o św. Wenancjuszu, św. Sewerynie, św. Ansowinie, św. Mikołaju z Tolentino, św. Pacyfiku i bł. Kamili Baptyście Varano - mówił papież w czasie rozważań przed modlitwą Anioł Pański.
– Myślę też o licznych postaciach «świętych z sąsiedztwa, nie beatyfikowanych ani kanonizowanych, które jednak wspierały i przekształcały rodziny oraz wspólnoty mocą swojego życia chrześcijańskiego - powiedział.
– Aby uwolnić serce z przeszłości, która powraca, z negatywnych wspomnień, które nas zniewalają, z żalu, który paraliżuje, potrzebny jest ktoś, kto pomoże nam dźwigać ciężary, jakie mamy w naszym wnętrzu – mówił podczas wizyty papież Franciszek.
– Pan daje nam Ducha Świętego. Jego potrzebujemy, ponieważ jest On Pocieszycielem, Tym, który nie zostawia nas samymi pod ciężarem życia. To On przemienia naszą zniewoloną pamięć w pamięć wolną, rany przeszłości w pamięć o zbawieniu. Dokonuje w nas tego, co uczynił dla Jezusa: Jego rany, okrutne rany wyrzeźbione przez zło, mocą Ducha Świętego stały się kanałami miłosierdzia, świetlistymi ranami, w których jaśnieje miłość Boga, miłość, która podnosi, która wskrzesza. To właśnie czyni Duch Święty, gdy Go zapraszamy do naszych ran. Namaszcza okrutne wspomnienia balsamem nadziei, ponieważ Duch Święty odbudowuje nadzieję - podkreślił Ojciec Święty.