Propaganda Władimira Putina próbuje zrzucić na państwa zachodu odpowiedzialność za nadchodzącą katastrofę żywnościową. Proponuje odblokowanie ukraińskich portów na Morzu Czarnym w zamian za złagodzenie sankcji nałożonych na Moskwę. Jeśli Zachód odmówi, Rosjanie będą przedstawiali katastrofę humanitarną jako wynik decyzji Waszyngtonu i Brukseli.
Rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Andriej Rudenko oznajmił, że Moskwa jest gotowa otworzyć korytarze humanitarne dla statków transportujących produkty rolne z Ukrainy. Jak wyjaśnił ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba, ceną za takie ustępstwa miałoby być zmniejszenie sankcji nałożonych przez Zachód. Tymczasem Światowy Program Żywnościowy (WFP) poinformował, że szacuje się, iż w silosach na Ukrainie znajduje się obecnie około 22 milionów ton zboża, które nie może opuścić kraju przez rosyjską blokadę portów czarnomorskich.
Kułeba powiedział też, że nie wierzy, by Zachód odważy się na siłowe odblokowanie ukraińskich portów na Morzu Czarnym. Dodał, że nawet, jeśli uda się podpisać jakikolwiek dokument regulujący tę kwestię, problemem będzie brak możliwości zaufania Kremlowi.
Według informacji ONZ 36 krajów, w tym niektóre z najbiedniejszych i najbardziej narażonych, jak Liban, Syria, Jemen, Somalia i Demokratyczna Republika Konga, importuje ponad połowę pszenicy z Rosji i Ukrainy. Brytyjskie MSZ oskarżyło w piątek władze Rosji, że używają żywności jako broni i wezwało do natychmiastowego zakończenia blokady ukraińskich portów.
Z kolei rzecznik wywiadu obronnego Ukrainy Wadym Skibicki oznajmił, że siły zbrojne Ukrainy zmusiły flotę rosyjską, by unikała zbliżania się do wybrzeża ich państwa.
– Stali się ostrożni, ale mają niestety pełną kontrolę nad Morzem Azowskim wraz z Cieśniną Kerczeńską – mówił rzecznik. – Obecnie blokują nasze porty na Morzu Czarnym. Jest tylko jeden cel – uniemożliwić funkcjonowanie portów jako stref ekonomicznych. Uniemożliwić przepływ towarów zarówno na Ukrainę, jak i z naszego terytorium, a także utrzymać gotowość do użycia największych okrętów desantowych – tłumaczył.
Putin upadł na samo dno. Skandaliczna propozycja dla państw cywilizowanego świata