Wojska Alaksandra Łukaszenki chcą zademonstrować swoją obecność przy granicy z Ukrainą. Ponieważ nie mają odpowiedniego sprzętu, rozmieszczają tam drewniane atrapy.
O białoruskim blamażu poinformował rzecznik ukraińskiego ministerstwa obrony Ołeksandr Motuzjanyk. Według informacji jego resortu Białoruś swoją gotowość bojową przy granicy z Ukrainą będzie sprawdzała do 25 czerwca. Zaznaczył przy tym, że siedem białoruskich batalionów nadal realizuje zadania wzmocnienia granicy ukraińsko-białoruskiej w obwodach brzeskim i homelskim. – Główne ich działania skupiają się na prowadzeniu rozpoznania, sprawdzaniu sprzętu inżynieryjnego i ochronie granicy państwowej - powiedział.
Białoruskie ministerstwo obrony poinformowało o rozpoczęciu ćwiczeń z udziałem komisariatów wojskowych (komend uzupełnień) w obwodzie homelskim przy granicy z Ukrainą. Mają potrwać do 1 lipca. Z kolei szef ukraińskiego wywiadu wojskowego Kyryło Budanow poinformował , że na tym etapie wojny nie ma zagrożenia wkroczeniem armii białoruskiej na Ukrainę. – Na Białorusi trwają szkolenia wojskowe, wzmacnianie granicy, trwa cały szereg działań wojskowych. Ale na tym etapie Białorusini nie mają na celu walki z Ukrainą. Jeśli będą mieli takie plany, dowiemy się o tym od razu i podejmiemy odpowiednie działania - oświadczył Budanow.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Zapewniali, że jak wygra Trump, wyjadą z USA. Czy amerykańscy celebryci spełnią teraz swoje zapowiedzi?