- Bojownicy Donieckiej Republiki Ludowej nie oddadzą ukraińskim siłom rządowym międzynarodowych przejść granicznych Izwaryne i Dowżanskyj - poinformował przedstawiciel władz organizacji Aleksandr Borodaj, powołanej przez rosyjskich terrorystów.
- Odmawiamy zwolnienia (przejść) Izwaryne i Dowżanskyj. Zapraszamy tam obserwatorów OBWE, by prowadzili monitoring - powiedział Borodaj dziennikarzom w Doniecku.
Przywrócenie kontroli nad tymi dwoma punktami granicznymi i trzecim przejściem Krasnopartyzansk to jeden z warunków, jakie postawiła separatystom Unia Europejska.
UE zażądała także: zawarcia porozumienia umożliwiającego OBWE monitorowanie przestrzegania rozejmu, uwolnienia zakładników, w tym obserwatorów OBWE, i rozpoczęcia rzeczowych negocjacji na temat wdrażania planu pokojowego prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki.
Unia domaga się wypełnienia tych warunków do 30 czerwca.
Terroryści z Doniecka chcą wymiany zakładników z Kijowem
- Nie zgadzamy się z określeniem zakładnicy, godzimy się na termin - zatrzymani, przetrzymywani lub jeńcy wojenni. Jednak rzeczywiście zgadzamy się, by doszło do tego rodzaju wymiany w trybie "wszyscy za wszystkich" (...). Zobowiązaliśmy się z naszej strony ułożyć listy (przetrzymywanych osób) i liczymy na to, że takie spisy zostaną przedstawione przez stronę przeciwną. Siły ukraińskie mają około 500 naszych jeńców" - powiedział Borodaj dziennikarzom w Doniecku.