Jak poinformowały władze Tajlandii żołnierz, który otworzył ogień w centrum handlowym w mieście Nakhon Ratchasima (Korat) w północno-wschodniej części kraju, zabił 26 osób. Napastnik został zastrzelony przez policję. Rannych jest 57 osób.
Napastnik to zawodowy żołnierz, którego policja zidentyfikowała jako kaprala Jakapantha Thommę. Najpierw zastrzelił swego dowódcę, następnie ukradł kilka sztuk broni, amunicję i wojskowy samochód terenowy, którym pojechał z bazy wojskowej do centrum handlowego "Terminal 21", strzelając po drodze do ludzi.
W czasie szturmu na centrum handlowe, który rozpoczął się około 20.30 w sobotę, co najmniej trzech funkcjonariuszy zostało postrzelonych, w tym jeden śmiertelnie. Przejęcie kontroli nad większością kompleksu zajęło służbom blisko trzy godziny.
Około godziny 9 rano miejscowego czasu, po niemal 15 godzinach pościgu za zabójcą, policja zastrzeliła sprawcę, który ukrywał się w podziemiach centrum handlowego i kilkukrotnie próbował uciec z miejsca zdarzenia
Trwają poszukiwania ładunków wybuchowych, które sprawca mógł pozostawić w budynku.
Według nieoficjalnych danych, żołnierz był skonfliktowany ze swoim dowódcą, co mogło być przyczyną zbrodni.
Mężczyzna przed i po rozpoczęciu strzelaniny zamieszczał na swoim profilu na Facebooku zdjęcia i wpisy. W sobotę wieczorem Facebook na wniosek tajlandzkiej policji zablokował konto przestępcy. Materiały były jednak publikowane na żywo przez innych użytkowników mediów społecznościowych.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Sąd pogrążył Bodnara: zatrzymanie posła Romanowskiego było nielegalne. Parlamentarzysta zażąda 200 tys. zł