Problem z paradą równości organizowaną przez środowiska LGBT powstał, kiedy na organizatorów spadła fala krytyki ze strony środowisk muzułmańskich. Trasa przemarszu prowadzi bowiem przez dzielnice Sztokholmu zamieszkane przez wyznawców islamu.
Parada odbędzie się 29 lipca. Za jej delegalizacją opowiedziała się jednak szwedzka lewica.
Powodem jest ostra krytyka ze strony środowisk muzułmańskich. Organizatorzy przemarszu nie wzięli bowiem pod uwagę, że na trasie marszu przejdą przez części miasta zamieszkanie w większości przez wyznawców islamu. Jak komentują lewicowi działacze, taka trasa marszu to atak "ksenofobicznych, nacjonalistycznych środowiska radykalnie prawicowe" wobec mniejszości muzułmańskiej.
Z tego powodu zaplanowano też kontrdemonstrację.
Zdaniem progejowskiej organizacji RSFL (Szwedzka Organizacja na rzecz praw LGBT - red.) takie działania organizatorów marszu to przykład "rasizmu i uprzywilejowania białych".