Szefowa szkockiego rządu, Nicola Sturgeon, w rozmowie z BBC stwierdziła, że rozsądnym terminem na kolejne referendum w sprawie wyjścia Szkocji ze Zjednoczonego Królestwa powinna być jesień 2018 r. Będzie to drugie referendum w sprawie szkockiej niepodległości.
O sprawie informuje weekendowa „Gazeta Polska Codziennie”. W 2014 r. Szkoci po raz pierwszy decydowali w referendum o wyjściu ze Zjednoczonego Królestwa. Wówczas 55% biorących udział w referendum zdecydowało o pozostaniu Szkocji w granicach UK. Przez kilka lat sytuacja jednak diametralnie się zmieniła, głównie za sprawą Brexitu, który nie został w Szkocji przyjęty entuzjastycznie.
- Ci sami obywatele, którzy wtedy oddali swój głos, powinni wypowiedzieć się ponownie. Drugie referendum niepodległościowe jest konieczne, szczególnie po ubiegłorocznym głosowaniu dotyczącym wyjścia Wielkiej Brytanii z UE – powiedziała Sturgeon. W referendum dot. Brexitu, aż 62% mieszkańców Szkocji opowiedziało się za pozostaniem Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej.
Głównym orędownikiem dążenia do niepodległości Szkocji jest Szkocka Partia Narodowa na czele z Nicole Sturgeon, a w swoich planach może liczyć na poparcie m.in. Zielonych. Okazuje się jednak, że przeprowadzenie drugiego niepodległościowego referendum w Szkocji nie będzie proste przede wszystkim dlatego, że zgodę na to będzie musiał wyrazić rząd w Londynie. Premier Theresa May ma powątpiewać w zasadność jego rozpisania i rewizji decyzji podjętych przez Szkotów w 2014 r.