Szef skrajnie prawicowej NPD w Berlinie Sebastian Schmidtke został skazany na 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu za podżeganie do waśni narodowych. W jego sklepie policja znalazła płyty kompaktowe z muzyką o treści ksenofobicznej i antysemickiej.
28-letni przewodniczący berlińskiej organizacji Narodowo-Demokratycznej Partii Niemiec (NPD) nie przyznał się podczas procesu do przechowywania w swoim sklepie z militariami płyt przeznaczonych na sprzedaż. Sędziowie jednak nie dali wiary jego zapewnieniom.
Policja podczas rewizji w marcu 2012 roku zabezpieczyła w sklepie 23 płyty kompaktowe zawierające treści szkalujące cudzoziemców, Żydów i homoseksualistów, a także nawołujące do przemocy. „Treść piosenek nagranych na płytach jest przerażająca; ludzie są poniżani i obrażani w skrajny sposób" - czytamy w uzasadnieniu wyroku.
Niemieckie kraje związkowe (landy) skierowały we wtorek do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o delegalizację NPD, zarzucając jej ideologiczne pokrewieństwo z nazizmem, ksenofobię, antysemityzm i gloryfikowanie Hitlera.
Ministrowie spraw wewnętrznych rozważają tymczasem wyposażenie policjantów w aplikację na smartfony pozwalającą na szybką identyfikację skrajnie prawicowych utworów muzycznych. Dzięki temu funkcjonariusze mogliby podczas koncertów natychmiast reagować na zakazane utwory.
Aplikacja, nazywana potocznie "nazistowskim Shazam" - w związku z podobieństwem do programu Shazam pozwalającego posiadaczom telefonów komórkowych i smartfonów na szybkie rozpoznanie wykonawcy i tytułu dowolnego utworu muzycznego - została opracowała przez policję w Saksonii. Decyzję o wyposażeniu policji w całych Niemczech w ten program podejmą ministrowie spraw wewnętrznych obradujący od środy w Osnabrueck.
Muzyka jest popularnym środkiem powszechnie wykorzystywanym przez neonazistów do zdobywania zwolenników wśród młodzieży szkolnej.