– Obserwujemy kraj na Wschodzie, z którego przez 20 lat chcieliśmy uczynić partnera. Ten kraj pokazał ostatnio, że nie chce być partnerem – powiedział dowódca sił NATO w Europie gen. Philip Breedlove. To reakcja na słowa premiera Rosji Dmitrija Miedwiediewa, który oskarżył Zachód o doprowadzenie do „nowej zimnej wojny”.
– Mamy więc do czynienia z państwem, które jeszcze raz pokazało, że użyje siły do zmiany granic uznanych przez środowisko międzynarodowe. Z tego względu NATO podejmuje odpowiednie środki obronne – podkreślił.
– My nie patrzymy na to jak na zimną wojnę i nikt w NATO nie chce powrotu do niej. Nasze działania mają charakter defensywny i proporcjonalny pod względem wielkości i zdolności operacyjnych – odpowiedział na zarzuty Miedwiediewa. – Postępujemy tak, ponieważ obserwujemy kraj na Wschodzie, z którego przez 20 lat chcieliśmy uczynić partnera. Ten kraj pokazał ostatnio, że nie chce być partnerem – dodawał.
"Nowa zimna wojna"
Wczoraj, podczas otwarcia 52. Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa premier Rosji Dmitrij Miedwiediew oskarżał Zachód o psucie relacji z Rosją. Stwierdził, iż toczy się nowa zimna wojna, która niesie za sobą poważne konsekwencje dla Zachodu, jeżeli ten nie będzie chciał współpracować z Rosją w Syrii i na innych płaszczyznach. CZYTAJ WIĘCEJ...
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Stoltenberg na konferencji w Monachium: Rosjanie niszczą pokojowe rozwiązania w Syrii
Prezydent Duda w Monachium: Byliśmy przeciwni Nord Stream 1, teraz jesteśmy przeciwni Nord Stream 2
Najnowsze
Republika zdominowała konkurencję w Święto Niepodległości - rekordowa oglądalność i wyświetlenia w Internecie