"Niezależnie od tego, jaki był dokładny przebieg wydarzeń w Przewodowie tego tragicznego popołudnia, ci niewinni ludzie nie zostaliby zabici, gdyby nie było rosyjskiej wojny przeciwko Ukrainie. Ich jedyną winą był fakt, że mieszkali blisko infrastruktury cywilnej, którą Rosja wciąż atakuje jako cele wojskowe", powiedział prof. Krzysztof Szczerski podczas debaty Rady Bezpieczeństwa na temat sytuacji na Ukrainie. Ambasador Polski przy ONZ dodał, że incydent ten pokazuje, jak blisko jest do potencjalnej eskalacji konfliktu.
Zaznaczył jednak, że będąc tego świadome, polskie władze "zdecydowały się działać z pełną powściągliwością i odpowiedzialnością", a wstępne wyniki dochodzenia wskazują, że wybuch nie był skutkiem celowego ataku.
"Chcemy zapewnić całą społeczność międzynarodową o przejrzystości trwającego śledztwa i o gwarancjach obrony zbiorowej, których Polska dotrzyma w stosunku do regionu, zarówno jako pojedynczy kraj, jak i część NATO, które pozostaje sojuszem obronnym", powiedział Szczerski.
Dyplomata przekonywał, że wtorkowy rosyjski ostrzał rakietowy Ukrainy - największy do tej pory - pokazuje "absolutny brak woli Rosji, by wejść na ścieżkę prowadzącą do rozwiązania konfliktu, który zaczęła". Ocenił też, że rosyjskie ataki na infrastrukturę cywilną mają na celu wywołanie dodatkowej fali uchodźców.
Chcesz posłuchać co było dalej? Zobacz wideo. Nagranie jest dostępne w oknie powyżej.