Wojska prezydenta Baszara el-Asada przejęły kontrolę nad autostradą łączącą stolicę Syrii, Damaszek, z wybrzeżem - poinformowały państwowe media. Droga ta ma kluczowe znaczenie dla wywiezienia do portów zapasów syryjskiej broni chemicznej.
Operacja mająca na celu odbicie z rąk rebeliantów autostrady, prowadzącej z południa na północ kraju, rozpoczęła się w połowie listopada br. Droga prowadzi przez pasmo górskie Kalamun znajdujące się w odległości 50 km na północ od Damaszku.
Państwowa telewizja syryjska poinformowała, że wojsko odbiło miasta Kara i Nabak, które miały strategiczne znaczenia dla przejęcia kontroli nad drogą. Opublikowano nagrania, na których widać żołnierzy syryjskich na ulicach miasta Nabak.
Informacji tych nie potwierdzili przedstawiciele rebeliantów, którzy podkreślają, że kontrolują część Nabaku. Natomiast przedstawiciele Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka podkreślają, że w mieście dochodzi cały czas walk. Dodają również, że mimo przejęcia kontroli nad autostradą będzie ona cały czas wystawiona na ataki rebeliantów.
Przejęcie kontroli nad autostradą prowadzącą na wybrzeże umożliwi przetransportowanie zapasów broni chemicznej na wybrzeże. Zgodnie z planami większość arsenału miało trafić do portu w Latakii.
Według przedstawicieli Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW) mimo odblokowania autostrady z Damaszku działania wojenne na terenie Syrii poważnie utrudniają proces likwidacji tego arsenału. Dyrektor generalny OPCW, turecki dyplomata Ahmet Uzumcu, podkreślił, że w związku z tą sytuacją dotrzymanie terminu 31 grudnia może być niewykonalne. Do tego czasu syryjskie zapasy broni chemicznej miały być wywiezione z kraju w celu ich zniszczenia.
OPCW odpowiedzialna jest za nadzorowanie likwidacji broni chemicznej w Syrii zgodnie z zawartym w Genewie porozumieniem, w ramach którego USA odstąpiły od planowanej akcji militarnej przeciw Damaszkowi. Miała to być forma ukarania tamtejszego reżimu za użycie broni chemicznej przeciw rebeliantom i ludności cywilnej. Syria zobowiązała się po zawarciu tej ugody do zlikwidowania rezerw broni chemicznej.
Wśród rezerw tych znajduje się 800 ton substancji chemicznych, które mają być unieszkodliwione w komercyjnych spalarniach odpadów toksycznych. Mogą one zostać wywiezione z kraju tylko drogą lądową i morską, co oznacza, że siły syryjskie będą musiały przewieźć je do Latakii przez terytorium, na którym trwają walki.
Stany Zjednoczone zaoferowały na spalarnię swój okręt oraz sprzęt służący do niszczenia gazów bojowych, ale nie uzgodniono jeszcze, gdzie statek ten miałby być zakotwiczyć w okresie, w którym będą na nim spalane substancje toksyczne. Na amerykański okręt broń chemiczna ma być dostarczona z portu w Latakii przez jednostki duńskie i norweskie. Jej niszczenie powinno się rozpocząć 31 marca 2014 roku.